Obrońcy rodziny zebrali 750 tys. podpisów pod wnioskiem.
Komitet „W imieniu rodziny” przekazał w piątek przewodniczącemu chorwackiego parlamentu, Josipowi Leko, 750 tys. podpisów pod wnioskiem o rozpisanie referendum. Pytanie miałoby brzmieć: „Czy jest Pani/Pan za uzupełnieniem chorwackiej konstytucji zapisem, że małżeństwo jest związkiem między mężczyzną i kobietą?
Zmiana konstytucji miałaby uniemożliwić centrolewicowemu rządowi wprowadzenia związków partnerskich dla osób homoseksualnych. Dla rozpisania referendum konieczne jest zebranie podpisów co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania. W liczącej 4,3 mln mieszkańców Chorwacji minimum wynosi ok. 400 tys. – obrońcy rodziny mocno przekroczyli tę liczbę. To ich wielki sukces; to tak, jakby w Polsce pod wnioskiem o referendum zebrać ponad 6 mln podpisów.
Wynik referendum jest dla rządzących wiążący, w związku z czym politycy próbują chwytać się prawniczych wybiegów, by udowodnić, że ten zapis w ustawie zasadniczej nie dotyczy kwestii poruszanej przez „W imieniu rodziny”.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.