Episkopat Bośni i Hercegowiny apeluje do władz kraju oraz społeczności międzynarodowej, by umożliwić pokrzywdzonym w czasie wojny bezpieczny powrót do swych domów.
Delegacja episkopatu Szwajcarii przebywała w Bośni i Hercegowinie. Celem wizyty było przyjrzenie się współistnieniu religii w tym bałkańskim kraju. A sytuacja w tej dziedzinie nie jest łatwa. Przypomnieli o tym niedawno bośniaccy biskupi katoliccy, wzywając wszystkich do jedności i pokoju. W dokumencie końcowym po spotkaniu episkopatu sprzeciwili się sztucznym podziałom będącym owocem układu pokojowego w Dayton.
W wyniku konfliktu prawie połowa chrześcijan z tamtego rejonu została zmuszona do opuszczenia swych domów. Problem dotyczy głównie północno-zachodniej i środkowej części Bośni i Hercegowiny. Wbrew licznym deklaracjom polityków ich sytuacja do tej pory nie uległa poprawie. „Prawdziwy pokój to coś więcej niż nieobecność sił zbrojnych – tłumaczą biskupi. – Polega on na pojednaniu, szacunku i poszanowaniu ludzkiej godności” – dodają.
Episkopat Bośni i Hercegowiny apeluje do władz kraju oraz społeczności międzynarodowej, by umożliwić pokrzywdzonym w czasie wojny bezpieczny powrót do swych domów. Dyskryminacja ze względu na wyznawaną wiarę musi się skończyć. Biskupi wyrazili także nadzieję, że chrześcijanie w tym trudnym dla nich czasie dadzą świadectwo niezłomnej wiary w Chrystusa.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.
Nie w zgiełku, „ale w ciszy oczekiwania przenikniętego miłością”.
Sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo - powiedział Ojciec Święty.