Miss Delaware 2011 Maria Cahill występuje w obronie życia nienarodzonych. - Aborcja to morderstwo - mówi wprost.
Maria, która jest jedną z siedmiorga rodzeństwa, wyniosła szacunek do życia z rodzinnego domu. Utwierdziły ją w nim spotkania z kobietami, które zabiły własne nienarodzone dzieci. - Widząc ból w ich oczach i słowa o tym że wierzyły, iż nie mają innego wyjścia, postanowiłam coś zmienić - mówi Miss Delaware.
Dodaje, że słyszała wielokrotnie, że reprezentuje organizację Miss America i dlatego nie wolno jej wypowiadać się w sprawach politycznych. Nakazano jej też niewspominanie o obronie życia podczas gali konkursu pięklności. - Słyszałam jak mówiono, że jestem na świeczniku i nie mam prawa mówić o ruchu pro-life. Czuję coś całkowicie przeciwnego. Nie bez powodu otrzymałam koronę. Staram się ratować życie niewinnych ludzi, a jeśli ta korona sprawi, że ocalone zostanie jedno ludzkie życie, to uznam, że wypełniłam moje zadanie - mówi Maria Cahill.
Piękna obrończyni życia wspomina też, jak w szkole nazywano ją prześmiewczo "Marią dziewicą". - To był dla mnie największy komplement - komentuje po latach.
Oto filmy z jej udziałem:
wilmuMyStory
Maria's Story
TheBmcaneny
Maria Cahill Miss Delaware speaks for Life
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...