Na przełomie października i listopada uchodźców u kapucynów (na szczycie góry)
było 1 600 z groszami. To pora deszczowa a i tak był problem z wodą pitną. Obecnie jest ich ponad 10 000 (szczegóły w listach od
br. Piotra)... W takich oto warunkach teraz żyją, śpią ze wszystkim, co
posiadają... szukają cienia... żeby choć trochę cienia! Słońce i to w porze
suchej jest wręcz zabójcze. Brak wody pitnej, brak jedzenia, brak
wszystkiego... 24 stycznia odbyła się dystrybucja żywności z programu PAM -
kolejne ciężarówki z pomocą czekają na otwarcie granicy w Garoua Boulai. Zdjęcia: Radio Siriri
Takie oddziały, niestety, tylko przez Bouar przejeżdżają.
Dokumenty dotyczące galerii:
WIARA.PL DODANE 21.01.2014 AKTUALIZACJA 18.02.2014
Listy z obozu w Bouar
więcej »