Ważna nie tyle jałmużna, ale relacja z ubogim

Aby się w życiu nie pogubić, trzeba się troszczyć o podstawowe relacje, o zachowanie bliskości – przypomniał Papież alumnom Kolegium Capranica, do którego należą seminarzyści i młodzi kapłani kształcący się na rzymskich uczelniach. Franciszek podkreślił, że w ich wypadku chodzi przede wszystkim o zachowanie bliskości z Bogiem, z Ludem Bożym, biskupem i kapłanami. I nie zapominajcie – dodał od siebie Franciszek – że święty Lud Boży jest nieomylny w swej wierze.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że wspólnota Kolegium Capranica odzwierciedla różnorodność Kościoła katolickiego. Kształcący się w nim alumni pochodzą z 26 włoskich diecezji i 14 diecezji zagranicznych, w tym z eparchii Kościoła syromalabarskiego. W tej różnorodności pochodzenia i przynależności odbija się coś z jednego, a zarazem zróżnicowanego oblicza świętego Ludu Bożego – powiedział Papież.

Synodalność drogą odnowy

Przyszłym duszpasterzom polecił, aby troszczyli się o misję, do której Jezus powołuje Kościół w naszych, złożonych czasach. Podkreślił, że mają przeżywać tę misję w stylu synodalnym, ponieważ synodalność jest dla Kościoła drogą odnowy duchowej i strukturalnej reformy.

Posługa potrzebującym

Franciszek wyraził też uznanie za posługę, jaką pełnią alumni Kolegium wśród potrzebujących, którzy „wiedzą, że mogą znaleźć w nich wsparcie, aby stawić czoło ciężarom życia”. Papież zauważył, że ta posługa może pomóc również i im, aby nie stracili kontaktu z tymi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, i nie popadli w próżność.

Ważna nie tyle jałmużna, ale relacja z ubogim

Ojciec Święty przyznał, że kiedy spowiada, pyta penitentów, czy dają jałmużnę i w jaki sposób to czynią, czy patrzą ubogim prosto w oczy, czy dotykają ich ręki, a może rzucają tylko im monetę. „Ważna jest nie tyle sama jałmużna, ale nasza relacja z ubogim człowiekiem, z ubogim Jezusem. Trzeba patrzeć w oczy i dotykać ich ręki – dodał Papież.