Papież przyjął członków nowego francuskiego stowarzyszenia Fraternité Missionaire des Cités, które ewangelizuje dzielnice robotnicze. Zachęcał ich, aby kontynuowali to przedsięwzięcie, przyznając, że ubogie sąsiedztwa są często trudnym terenem, doświadczonym przez nienawiść, obojętność i przemoc.
Podczas spotkania Franciszek nie wygłosił przygotowanego przemówienia, lecz wręczył je uczestnikom. Wskazał w nim, że już w scenie Narodzenia widzimy bliskość Boga wobec ubogich. Do stajenki zostają zaproszeni bowiem pasterze będący ludźmi z marginesu o złej reputacji. „Jednak to właśnie im w pierwszej kolejności głoszona jest Ewangelia zbawienia. Są biedni, ale ich serca są otwarte” – mówił Papież, dodając, że przekazywanie Dobrej Nowiny jest też doświadczeniem francuskiego bractwa.
Franciszek podkreślił, że wcale nie trzeba szukać daleko, by dostrzec osoby ubogie, zmarginalizowane. Podobnie jak w przypadku pasterzy, wiele z nich ma serca otwarte, czekające na Ewangelię.
„Zachęcam was, abyście w każdym waszym spotkaniu odkrywali w waszych braciach i siostrach obecność Pana Jezusa i ukazywali obecność Boga współczującego, Boga, który chce wyrazić siebie i działać poprzez wasze gesty, wasze słowa, waszą prostą obecność; Boga cierpliwego, który porusza się w tempie każdej osoby, z jej ranami, buntem, gniewem” – zaznaczył Franciszek. Na zakończenie wyraził wdzięczność za zaangażowanie bractwa i pobłogosławił mu.
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...