To będzie już trzecia taka róża. Poprzednie, ufundowane XVI i XVII wieku nie zachowały się.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP Papież podaruje złotą różę Maryi czczonej jako Opiekunka Ludu Rzymskiego. Uczyni to Bazylice Matki Bożej Większej, gdzie przechowywana jest słynąca łaskami ikona Salus Populi Romani, do której Franciszek ma szczególne nabożeństwo. Ten wymowny gest błogosławieństwa będzie miał miejsce przed tradycyjną wizytą Papieża na Placu Hiszpańskim, gdzie znajduje się figura Niepokalanej.
Składanie złotej róży przy maryjnych ikonach symbolizuje papieskie błogosławieństwo, a tradycja tego daru sięga średniowiecza. Na przestrzeni wieków była wręczana klasztorom, sanktuariom, władcom i wybitnym osobistościom w uznaniu ich zaangażowania na rzecz wiary i dobra wspólnego. „Przekazując złotą różę Salus Populi Romani Franciszek - czytamy w nocie bazyliki maryjnej - podkreśla duchową wagę i głębokie znaczenie tej ikony w życiu Kościoła katolickiego, ponieważ jest to również najstarsze sanktuarium maryjne na Zachodzie poświęcone Matce Bożej".
Pierwszą złotą różę przekazał patronce rzymian w 1551 r. Juliusz III, który był głęboko maryjnym papieżem i właśnie w tej bazylice odprawił swą pierwszą Mszę. W 1613 r. papież Paweł V podarował kolejną różę z okazji przeniesienia ikony do nowej kaplicy specjalnie w tym celu wzniesionej. Niestety obie róże się nie zachowały do naszych czasów. Najprawdopodobniej zaginęły w czasie inwazji napoleońskiej na państwo papieskie. Po 400-latach Franciszek zdecydował się „dać namacalny znak swojego oddania czczonej ikonie, wzmacniając tysiącletnią więź między Kościołem katolickim a miastem Rzym".
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.