Św. Jan Paweł II przybył do nas chwili, gdy najbardziej tego potrzebowaliśmy, kiedy zaczynaliśmy na nowo po upadku komunizmu. Również i Ty, Ojcze Święty, przybywasz do nas, kiedy Węgry i Europa, najbardziej tego potrzebują – powiedziała do Papieża w przemówieniu powitalnym prezydent Węgier.
Wyraziła nadzieję, że obecność Papieża umocni Węgrów w przekonaniu, że życie oparte na wartościach chrześcijańskich ma swe podstawy, sens i przyszłość również w XXI wieku.
Wyraziła nadzieję, że obecność Papieża umocni Węgrów w przekonaniu, że życie oparte na wartościach chrześcijańskich ma swe podstawy, sens i przyszłość również w XXI wieku.
Katalin Novák przypomniała, że potrzeba duchowej i intelektualnej odnowy została zapisana w węgierskiej konstytucji. Chroni ona małżeństwo, rodzinę i życie. Węgry i Stolica Apostolska są więc sprzymierzeńcami, co wyraża się również w obronie prześladowanych chrześcijan.
Węgierska prezydent wspomniała też o wojnie w sąsiedniej Ukrainie. Prosiła Papieża, aby podczas tej podróży modlił się o szybkie nadejście sprawiedliwego pokoju, a także by rozmawiał o tym z Kijowem i Moskwą, z Waszyngtonem, Brukselą, Budapesztem i wszystkim, bez których nie może być pokoju.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.