Jan Paweł I był pierwszym posoborowym papieżem, który miał wprowadzić w życie nauczanie Soboru Watykańskiego II – przypomina biograf ostatniego jak dotąd włoskiego papieża Christophe Henning. Powierzając mu to zadanie, kardynałowie, którzy uczestniczyli w konklawe docenili niekonfliktowy charakter Albina Lucianiego, umiejętność słuchania i odwagę w podejmowaniu decyzji.
Christophe Henning przypomina, że ówczesny patriarcha Wenecji nie czuł się na siłach, by podjąć się tego zadania. Zapowiadał, że odmówi, gdyby został wybrany. Znamienne są też jego pierwsze słowa, z którymi zwrócił się do kardynałów na konklawe: niech Bóg wam wybaczy to, co uczyniliście. „To nie tylko przejaw pokory, ale świadomość ciężkiego brzemienia, które zostało mu powierzone” – dodaje biograf papieża.
„Jan Paweł I nie był kurialistą, człowiekiem watykańskiego aparatu. Był to prawdziwy pasterz. To na pewno sprzyjało jego wyborowi. Był postrzegany jako ktoś z terenu. Człowiek konkretny i bardzo prosty. Uczestnicy konklawe mogli się spodziewać, że doprowadzi do zgody i porozumienia w Kościele, w którym istniały przecież pewne napięcia. Po pontyfikacie Pawła VI byli kardynałowie, którzy chcieli iść dalej niż Sobór Watykański II, ale byli też i tacy, którzy mieli zastrzeżenia, którym wydawało się, że Kościół poszedł za daleko, że trzeba odzyskać to, co zostało zatracone w soborowych debatach i decyzjach. A zatem Albino Luciani został wybrany jako człowiek porozumienia. On nie był zaangażowany w ten konflikt, nie był skłonny do żadnych prowokacji. Skądinąd nie spodziewał się, że zostanie wybrany.“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.