Relacje Benedykta XVI z muzułmanami zaczęły się od trzęsienia ziemi
Dodał, że zarówno dla chrześcijan, jak i wyznawców islamu życie ludzkie będące darem Boga, jest święte. Uznając tę świętość, uznając godność każdego człowieka, szanując jego prawa i broniąc ich można wspólnie budować lepszy świat oparty na miłości i braterstwie. W tym samym dniu na papieskim uniwersytecie Gregorianum przedstawiona została wspólna deklaracja katolików i muzułmanów. W tejże deklaracji chrześcijanie i muzułmanie wspólnie stają po stronie poszanowania godności i praw człowieka bez względu na religię, wyznanie, światopogląd. Stwierdzają, że każdemu należy się szacunek, a ci, którzy wierzą w jednego Boga, Boga miłości i pokoju, powinni być tego świadkami. Warto zwrócić uwagę szczególnie na cztery punkty tej deklaracji:
Prawdziwa miłość bliźniego zakłada poszanowanie osoby ludzkiej oraz jej wyborów w sprawach sumienia i religii. Dotyczy to prawa jednostek i wspólnot do praktykowania swojej religii prywatnie i publicznie.
Mniejszości religijne mają prawo do poszanowania ich własnych religijnych przekonań i praktyk. Mają również prawo do własnych miejsc kultu, a osoby założycieli i symbole, które uważają za sakralne, nie powinny być przedmiotem jakiejkolwiek formy kpin czy szyderstwa.
Jako wierzący katolicy i muzułmanie jesteśmy świadomi wezwań i konieczności dawania świadectwa transcendentnemu wymiarowi życia przez karmioną modlitwą duchowość w świecie, który staje się coraz bardziej zsekularyzowany i materialistyczny.
Twierdzimy, że żadna religia i jej wyznawcy nie powinni być wyłączani ze społeczeństwa. Każdy powinien móc wnieść swój niezbędny wkład dla dobra społeczeństwa, zwłaszcza w służbie najbardziej potrzebującym.
Tu spotykają się religie
Kolejne spotkanie papieża z muzułmanami miało miejsce podczas wizyty w Ziemi Świętej. Już na pokładzie samolotu lecącego do Jordanii papież zwrócił uwagę na wspólne korzenie chrześcijaństwa, judaizmu i islamu. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, mówił, że nie tylko potrzebny jest dialog między chrześcijaństwem i islamem oraz chrześcijaństwem i judaizmem. Konieczny jest także dialog trójstronny, by te trzy wielkie religie mogły działać na rzecz umacniania ich wyznawców.
„Mimo różnych początków mamy wspólne korzenie. Chrześcijaństwo wywodzi się też ze Starego Testamentu i Nowy Testament bez tego pierwszego nie mógłby istnieć, ponieważ cały czas się odnosi do Pism, czyli do Starego Testamentu. Także islam narodził się w środowisku, gdzie obecny był zarówno judaizm jak i różne wspólnoty chrześcijańskie. Te wszystkie tradycje odnajdujemy w tradycji koranicznej. Łączy nas przede wszystkim wiara w Jednego Boga. Dlatego też bardzo ważne jest, aby z jednej strony prowadzić osobny dialog z islamem i judaizmem, jak i mieć dialog trójstronny. Sam byłem współzałożycielem fundacji, która prowadziły dialog między trzema religiami. Wydała ona wspólnie między innymi święte księgi tych religii: Koran, Nowy Testament i Stary Testament. Także dialog trójstronny musi być kontynuowany, jest on ważny dla pokoju a także do tego, by każdy dobrze przeżywał własną wiarę.”
W przemówieniu powitalnym na lotnisku w Ammanie Benedykt XVI nawiązał do deklaracji, którą stworzyli wspólnie chrześcijanie i katolicy. Wyraził nadzieję, że jego spotkania z muzułmanami w czasie obecnej pielgrzymki będą kontynuacją i pogłębieniem tych zapisów.
Sceptyk w meczecie
Jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary dzisiejszy papież sceptycznie odnosił się do zapoczątkowanych przez Jana Pawła II spotkań międzyreligijnych. Dał temu wyraz, nie pojawiając się w Asyżu w 1986 roku i krytycznie wypowiadając się na temat tego spotkania. W 2000 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała deklarację Dominus Iesus, która w powszechnej opinii poza światem katolickim została uznana za lekceważącą inne religie.
Tymczasem 9 maja 2009 roku Benedykt XVI stanął drugi raz w meczecie i przemówił do wyznawców islamu. Wzywał do wspólnego z chrześcijanami poszukiwania prawdy i dobra:
„Chrześcijanie i muzułmanie są razem powołani do poszukiwania wszystkiego, co jest słuszne i prawdziwe. Mamy obowiązek wykraczania poza nasze prywatne interesy i zachęcania innych, zwłaszcza urzędników i przywódców, aby postępowali podobnie, kosztując głębokie zadowolenie ze służby dobru wspólnemu, nawet kiedy trzeba za to osobiście zapłacić. Nie zapominajmy, iż to właśnie nasza wspólna ludzka godność która zrodziła powszechne prawa człowieka. Mają one jednakową wartość dla każdego mężczyzny i kobiety, niezależnie od przynależności religijnej, społecznej czy etnicznej”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.