Relacje Benedykta XVI z muzułmanami zaczęły się od trzęsienia ziemi
W drugim roku pontyfikatu (wrzesień 2006) Ojciec święty wygłosił wykład na uniwersytecie w Ratyzbonie. W swoim wywodzie Benedykt XVI przytoczył wydany przez Theodora Khoury’ego dialog, jaki cesarz bizantyjski Manuel II Paleolog prowadził z uczonym Persem na temat chrześcijaństwa. Przedmiotem dyskusji cesarza z Persem była wizja wiary, jaka wypływa z Biblii i z Koranu, obraz Boga i człowieka, a także relacja między trzema porządkami: Starym i Nowym Testamentem oraz Koranem. Benedykt XVI jednak nie skoncentrował się na głównych wątkach dialogu.
Cytat nie do przyjęcia
Zwrócił uwagę na kwestię – jak sam zauważa – marginalną. Sprawa zafascynowała go na tyle, że postanowił bliżej się jej przyjrzeć. Chodziło o dżihad – świętą wojnę. Zacytował słowa cesarza, który twardo zarzucił swojemu rozmówcy:
„Pokaż mi to, co Mahomet wprowadził nowego, a znajdziesz tam jedynie rzeczy złe i nieludzkie, takie jak jego wytyczna dotycząca szerzenia wiary mieczem, który ją głosił”. Jednocześnie skonfrontował ten cytat z fragmentem 2 sury Koranu – „Żadnego przymusu w sprawach religii”. Powołując się na opinie ekspertów, powiedział wówczas, że ten fragment świętej księgi islamu pochodzi zapewne z początkowego okresu, kiedy Mahomet nie miał za sobą żadnej siły. 38 muzułmańskich uczonych w swoim liście zwróciło później uwagę papieżowi, że tak naprawdę ten tekst powstał dużo później, kiedy Mahomet był już przywódcą silnej społeczności w Medynie. To jednak nie był największy zarzut kierowany pod adresem papieża. Media podchwyciły cytat z prawdopodobnie fikcyjnego dialogu i przedstawiły go tak, jakby pochodził od samego papieża. W świecie muzułmańskim zawrzało. Wybuchały zamieszki, imamowie i przywódcy religijni protestowali. Dopiero, kiedy media sprecyzowały, że przytoczone słowa Ojca świętego były cytatem, niektórzy wycofali swoje zarzuty i żądania przeprosin.
W Turcji
Pielgrzymka do Turcji miała miejsce tuż po wydarzeniach ratyzbońskich. Papież wygłosił swój wykład 12 września 2006 roku, a już 28 listopada był w Turcji. Już pierwszego dnia papież spotkał się z przedstawicielami rządu tureckiego, ale także odwiedził Błękitny Meczet. Była to jego pierwsza wizyta w muzułmańskiej świątyni. Tej wizyty nie przewidywał pierwotnie plan papieskiej pielgrzymki, a jednak do niej doszło. Odczytana została później jako wyraźny sygnał próby naprawienia relacji ze światem islamskim. Mufti Stambułu powiedział po pielgrzymce, że swoimi gestami w czasie pielgrzymki oraz odwiedzeniem Błękitnego Meczetu papież zwyciężył nieporozumienia spowodowane wykładem w Ratyzbonie. Zdaniem muftiego papieskie gesty były cenniejsze niż słowne przeprosiny.
Na Forum
Niespełna rok po wizycie Benedykta XVI w Turcji do Watykanu oraz wszystkich chrześcijańskich przywódców przyszedł list zredagowany przez 138 muzułmańskich ekspertów. Pismo było zatytułowane „Jednakowe słowo dla nas i dla was”. Wyznawcy islamu zapraszali w tym tekście do podjęcia dialogu na temat tego, co łączy chrześcijaństwo z ich religią. Zredagowali w zasadzie traktat teologiczny, w którym nie minimalizując różnic między chrześcijaństwem i islamem, wskazali wspólne podstawy tych religii. Akcentowali, że chrześcijanie i muzułmanie stanowią 55 procent ludności świata i ponoszą zań wspólną odpowiedzialność. W odpowiedzi na list powstało w Watykanie w marcu 2008 roku (podczas wizyty sygnatariuszy listu) utworzone zostało Forum Katolicko-Muzułmańskie. Pierwsze seminarium tegoż forum zorganizowano w listopadzie 2008 roku. Tematem była wówczas „Miłość Boga i miłość bliźniego”. Uczestnicy Forum spotkali się również z papieżem. Ojciec święty zwrócił uwagę na zadania, jakie stoją przed wyznawcami dwóch wielkich religii. „Powinniśmy zatem wspólnie zabiegać o poszanowanie godności osoby ludzkiej i fundamentalnych praw człowieka, nawet jeśli nasze koncepcje antropologiczne i teologie uzasadniają to w różny sposób”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.