Komisje lekarzy i teologów uznały cud za wstawiennictwem Jana Pawła II - ujawniło we wtorek "Il Giornale". Jeszcze w styczniu w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ma odbyć się ostateczne głosowanie w procesie beatyfikacyjnym - dodała włoska gazeta.
Według watykanisty Andrei Torniellego beatyfikacja Jana Pawła II mogłaby zatem nastąpić nawet w kwietniu.
Włoski dziennik podał, że tuż przed końcem roku przy zachowaniu całkowitej dyskrecji komisja lekarzy przy watykańskiej kongregacji pozytywnie wypowiedziała się na temat wybranego do beatyfikacji niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia przypadku nagłego wyzdrowienia francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre z zaawansowanej choroby Parkinsona. Następnie dokumentacja medyczna tego cudu została przekazana teologom do oceny. Oni również ją zaakceptowali.
Obecnie wymagana jest jeszcze aprobata ze strony kardynałów i biskupów z kongregacji, którzy właśnie otrzymali całą dokumentację. Należy przewidywać, że i ich ocena będzie pozytywna - zaznaczył Tornielli. Poinformował, że mogą się oni zebrać już w połowie stycznia.
Jeśli i to ostatnie gremium zaakceptuje cud, materiały trafią na biurko Benedykta XVI. Wtedy papież podejmie decyzję w sprawie promulgacji, czyli ogłoszenia dekretu o uznaniu cudu kandydata na ołtarze. Pozostanie wtedy już tylko wyznaczenie daty beatyfikacji papieża Polaka.
Teoretycznie - zauważa Tornielli - wciąż możliwa jest data 2 kwietnia 2011 roku, czyli szósta rocznica śmierci Jana Pawła II. Prawdopodobna jest też jego zdaniem beatyfikacja w maju albo w październiku, gdy przypadnie 33. rocznica wyboru Karola Wojtyły. Włoski publicysta zwrócił uwagę, że wydarzenie to przysporzy znacznych problemów organizacyjnych z powodu liczby wiernych, którzy będą chcieli w nim uczestniczyć w Watykanie.
Przeczytaj także:
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.