Msza św. z udziałem 100 tys. osób, spotkanie z władzami i modlitwa w sanktuarium bł. Jakuba Lavala, "apostoła jedności wyspy" złożyły się na wizytę apostolską Franciszka 9 września na Mauritiusie, wieloetnicznym i wieloreligijnym kraju na Oceanie Indyjskim z 1,3 mln mieszkańców, z których 300 tys. to katolicy. Hasłem trwającej zaledwie 9 godzin pielgrzymki były słowa: "Pielgrzym pokoju".
Mauritius był ostatnim etapem 31. podróży zagranicznej papieża Bergoglio, w trakcie której odwiedził także Mozambik i Madagaskar.
U stóp samolotu papieża powitał premier rządu Pravind Jugnauth. Dzieci wręczyły papieżowi bukiet kwiatów. Po wysłuchaniu hymnów Watykanu i Mauritiusa Franciszek przywitał się z przedstawicielami władz i z duchowieństwem maurytyjskim, z biskupem Port Louis kard. Maurice'm Piat'em na czele. Z lotniska Ojciec Święty udał się, witany entuzjastycznie przez tysiące Maurytyjczyków na ulicach miasta, pod pomnik Maryi Królowej Pokoju.
Msza św. z udziałem 100 tys. osób
Podczas Mszy św. sprawowanej pod pomnikiem Maryi Królowej Pokoju papież zachęcił do życia ewangelicznymi Błogosławieństwami, będącymi dowodem tożsamości chrześcijanina. Na liturgii obecnych było 100 tys. wiernych. Była ona sprawowana w święto bł. Jakuba Lavala.
Ojciec Święty podkreślił, że dla bł. Jakuba było jasne, że ewangelizowanie oznacza stawanie się wszystkim dla wszystkich. „Potrafił gromadzić wiernych i kształtował ich do podejmowania misji i zakładania małych wspólnot chrześcijańskich w pobliskich dzielnicach, miasteczkach i wioskach, małych wspólnot, z których wiele stało się zaczątkiem obecnych parafii. Troszczył się, by zaufać najuboższym i odrzuconym, aby to oni byli pierwszymi organizującymi się i znajdującymi odpowiedzi na swoje cierpienia” - przypomniał Franciszek i wskazał, że dziś należy kontynuować dzieło tego błogosławionego. Przestrzegł jednocześnie przed poszukiwaniem zabezpieczeń światowych i zachęcił do wytrwałości.
Jednocześnie papież podkreślił konieczność zaangażowania ludzi młodych w dzieło ewangelizacji. Oznacza to zapewnianie im miejsca w naszej wspólnocie i w naszym społeczeństwie.
Ojciec Święty zauważył, że wielu młodych pada dziś ofiarą bezrobocia i niepewności. „Musimy ich zachęcić do odnalezienia swego szczęścia w Jezusie, jednak nie w sposób jałowy czy na odległość, ale ucząc się, jak dać im miejsce, znając ich język, słuchając ich historii, żyjąc obok nich, sprawiając, by czuli się błogosławionymi przez Boga. Nie pozbawiajmy się młodzieńczego oblicza Kościoła i społeczeństwa, nie pozwólmy handlarzom śmierci, by ukradli pierwociny tej ziemi!” – zaapelował Franciszek.
Wezwał też do budowania międzyludzkiej solidarności. Wskazał na konieczność świadectwa o radości, z jaką wiąże się życie chrześcijańskie oraz troski o rozwój powołania do świętości w wielu formach życia, które proponuje Duch Święty.
Zachęcił do modlitwy, aby Pan Bóg poruszył serca wielu mężczyzn i kobiet tej ziemi, aby jego nowość odnowiła nasze życie i życie naszej wspólnoty. Podkreślił rolę Ducha Świętego, który z mocą zwołuje i buduje Kościół.
Na zakończenie Mszy św. słowa podziękowania skierował do papieża kard. Maurice Piat. Podkreślił, że obecność Następcy św. Piotra jest źródłem radości dla wszystkich mieszkańców tej wyspy: chrześcijan, hinduistów, muzułmanów i buddystów. Purpurat wyraził także wdzięczność za zaangażowanie Ojca Świętego na arenie międzynarodowej w dzieło pojednania i pokoju, a także ochrony środowiska naturalnego człowieka.
„Aby wyrazić naszą wdzięczność i zaznaczyć wizytę u nas jako pielgrzyma pokoju, Diecezjalna Komisja Sprawiedliwości i Pokoju postanowiła zachęcić mieszkańców wysp Mauritius do posadzenia 100 tys. roślin, co będzie wyrazem ich zaangażowania w odpowiedź na apel Waszej Świątobliwości o ekologię integralną. Rośliny te będą dla nas przypomnieniem Twojej nieustannej zachęty do słuchania zarówno krzyku biednych, jak i krzyku natury. Z najgłębszą wdzięcznością zapewniamy Waszą Świątobliwość o naszej modlitwie za Ciebie i za Twoją posługę” – powiedział kard. Piat.
Ze swej strony Franciszek ofiarował kielich mszalny a sam otrzymał koszulkę piłkarską z numerem 9 i typowy dla wyspy słomiany kapelusz.
Dziękując Maurytyjczykom za gościnę, Franciszek zapewnił ich o swojej modlitwie i bliskości. "Niech Pan wciąż daje wszystkim mądrość i siłę do realizowania słusznych dążeń" - powiedział papież.
Franciszka witała stutysięczna rzesza zgromadzonych z liśćmi palm w dłoniach, wśród których byli nie tylko katolicy ale chrześcijanie innych wyznań, wyznawcy hinduizmu, muzułmanie i buddyści. Na religijnej mapie Mauritiusa dominują hinduiści (50 proc.), chrześcijanie (33 proc., w tym katolicy 24 proc.) i muzułmanie (16 proc.). Na to 1,3-milionowe państwo składają się cztery grupy etniczne: Desowie (czyli Hindusi, 68 proc.), pochodzenia afrykańskiego Kreole (27 proc.), a po 2 proc. maurytyjska ludność francuskojęzyczna oraz pochodzenia chińskiego.
W Eucharystii uczestniczyli mieszkańcy wyspy, pielgrzymi z Republiki Południowej Afryki, sąsiednich wysp: Agalega, Czagos i Rodrigues, departamentów francuskich Réunion i Majotta, oraz Seszeli i Komorów.
Wśród dostojników państwowych byli: pełniący funkcję prezydenta Barlen Vyapoory i premier Pravind Jugnauth z członkami rządu.
Mszę św. w języku francuskim koncelebrowało z papieżem trzech kardynałów, ośmiu biskupów i 103 kapłanów. Eucharystię uświetnił śpiew 200-osobowego chóru.
Pomnik Królowej Pokoju odsłonięto w sierpniu 1940 r. Zbudowany na zboczu w formie zielonych kwietnych tarasów dominuje nad miastem. Na jego szczycie znajduje się ołtarz z trzymetrową figurą Matki Bożej trzymającą glob ziemski w dłoniach. W parku otaczającym monument obchodzone są ważne wydarzenia religijne, to tu m.in. odprawił Mszę św. 14 października 1989 r. św. Jan Paweł II podczas swojej 44. zagranicznej podróży apostolskiej.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.