Papież Franciszek pozdrowił mieszkańców Rumunii, kraju, do którego w najbliższy piątek uda się z trzydniową pielgrzymką. W specjalnym przesłaniu podkreślił, że przybędzie do tego pięknego i gościnnego kraju, jako pielgrzym i brat.
Ojciec Święty podziękował za zaproszenie prezydentowi Rumunii oraz innym przedstawicielom władz państwowych. Wyraził radość ze spotkania z patriarchą i Synodem Stałym Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, a także pasterzami i wiernymi Kościoła katolickiego.
„Łączące nas więzy wiary sięgają Apostołów, a w szczególności więzi jednoczącej Piotra i Andrzeja, który zgodnie z tradycją zaniósł wiarę na wasze ziemie. Bracia jednej krwi, byli też nimi przelewając swą krew dla Pana. Pośród was było wielu męczenników, także w czasach niedawnych, jak siedmiu biskupów grekokatolickich, których będę miał radość ogłosić błogosławionymi. To, za co cierpieli, aż do oddania swego życia, jest nazbyt cennym dziedzictwem, aby poszło w zapomnienie. I jest to wspólne dziedzictwo wzywające nas, byśmy nie dystansowali się od brata, który je podziela – mówił Franciszek. – Przybywam do was, aby podążać razem. Idziemy razem, kiedy uczymy się strzec korzeni i rodziny, kiedy troszczymy się o przyszłość dzieci i o brata, który jest obok nas, kiedy wykraczamy poza lęki i podejrzenia, kiedy burzymy bariery, oddzielające nas od innych”.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.