Papież Franciszek, składający we wtorek wizytę w Estonii powiedział, że młodzież oburzona skandalami seksualnymi i ekonomicznymi w Kościele nie uważa go za partnera rozmowy. Mówił, że młodzi ludzie nie widzą zdecydowanego potępienia takich czynów.
Franciszek zwrócił na to uwagę w przemówieniu wygłoszonym w czasie spotkania ekumenicznego z młodzieżą w luterańskim kościele świętego Karola w Tallinie, gdzie został entuzjastycznie powitany przez przedstawicieli kilku wyznań.
Przed kościołem papieża powitali arcybiskup luterański Tallina Urmas Viilma i pastor kościoła św. Karola. W atrium grupa dzieci ze szkół chrześcijańskich ofiarowała papieżowi kwiaty. Papież wszedł do świątyni witany śpiewem, okrzykami i aplauzem.
W świątyni Ojca Świętego powitali młoda katoliczka i luteranin. Dziękując mu za przybycie i spotkanie zaznaczyli, że wielu obecnych nie jest katolikami ani nawet chrześcijanami, ale wszyscy dostrzegają w nim człowieka Bożego mówiącego z miłością i szczerze o Jezusie. Podkreślili także znaczenie muzyki, która pozwoliła Estończykom przetrwać trudne doświadczenia dziejów.
Także arcybiskup luterański Tallina podkreślił, że chociaż Estonia należy do krajów przodujących w dziedzinie innowacyjności czy informatyki, to młode pokolenia cechują się analfabetyzmem religijnym, chociaż chrześcijaństwo było cechą charakterystyczną Estonii w ciągu ośmiu minionych stuleci.
Następnie troje młodych złożyło świadectwa o swoim spotkaniu z Bogiem. Młoda luteranka powiedziała o trudnej sytuacji domu rodzinnego, naznaczonego alkoholizmem ojca i odnalezieniu wiary w żywej wspólnocie młodzieży, co doprowadziło ją do chrztu. Młody prawosławny podzielił się swoim doświadczeniem kryzysu, kiedy studiowanie teologii doprowadziło go do agnostycyzmu, ale poszukiwanie Boga i oczyszczenie wiary pozwoliło mu wyjść poza jej pojmowanie czysto indywidualistyczne. Wreszcie młody katolik – dyrektor artystyczny jednego z teatrów – powiedział o wsparciu osób bliskich, które pomogło mu przezwyciężyć opory przed przyjęciem chrztu. Ten krok pozwolił mu z kolei na poszerzenie swego pojmowania piękna.
Papież mówił w imieniu Kościoła: "Naprawdę musimy się nawrócić, aby odkryć, że aby być przy was, musimy skorygować wiele istniejących sytuacji, które w ostatecznym rozrachunku was odsuwają".
"Wiemy, że wielu młodych ludzi o nic nas nie pyta, ponieważ nie uważa nas za partnera rozmowy znaczącego dla ich życia. Niektórzy wręcz wyraźnie proszą, by zostawić ich samych, ponieważ odczuwają obecność Kościoła jako irytującą, a nawet denerwującą" - dodał.
Franciszek podkreślił: Młodzi ludzie "są oburzeni skandalami seksualnymi i ekonomicznymi, nie widząc postawy zdecydowanego ich potępienia; nieumiejętnością odpowiedniego zrozumienia życia i wrażliwości młodzieży, spowodowanej brakiem przygotowania; czy też przypisywaniem jej tylko biernej roli".
Zapewnił, że Kościół chce odpowiedzieć na te prośby i wyzwania, by uczynić z niego "wspólnotę transparentną, gościnną, uczciwą".
Odnotował również, że często zdarza się, iż dorośli nie wiedzą, czego chcą młode pokolenia i czego się po nich spodziewają. "Czasami, gdy widzą, że jesteście bardzo szczęśliwi, są podejrzliwi, a jeśli widzą, że jesteście zrozpaczeni, relatywizują to, co wam się przydarza" - dodał.
Franciszek nawiązał do rozpoczynającego się 3 października w Watykanie synodu biskupów na temat młodzieży. Tłumacząc decyzję o jego zwołaniu powiedział: "Wielu z was prosiło, aby ktoś wam towarzyszył i rozumiał was, nie osądzając, oraz potrafił was wysłuchać, a także odpowiadać na pytania".
"Nasze Kościoły chrześcijańskie - i śmiem powiedzieć, że wszelka działalność religijna zorganizowana instytucjonalnie - niosą ze sobą postawy, w których łatwiej było nam mówić, doradzać, proponować na podstawie naszego doświadczenia, niż słuchać, pozwolić, byśmy się zastanowili i poznali to, czym żyjecie" - ocenił papież.
Wiemy, zaznaczył Franciszek, że chcecie i oczekujecie "że nie będzie wam towarzyszył nieustępliwy sędzia lub lękliwy i nadopiekuńczy rodzic, powodujący uzależnienie, ale ktoś, kto nie boi się własnej słabości".
"Chcę wam dziś tutaj powiedzieć, że jeśli płaczecie, chcemy z wami płakać, towarzyszyć naszym aplauzem i śmiechem waszej radości, pomóc wam żyć naśladując Pana" - zapewnił.
Papież podkreślił, że ma świadomość tego, że młodzież żyje w smutku i zagubieniu, doświadcza rozpadu małżeństw. Przywołał słowa z piosenki młodej estońskiej piosenkarki Kerli Koiv - "Love is dead": "Miłość umarła, miłość minęła, miłość już tu nie mieszka".
"Mogłoby się zdawać, że miłość umarła, ale wiemy, że tak nie jest, i mamy coś do powiedzenia, coś do ogłoszenia, z niewieloma słowami, a wieloma gestami" - powiedział Franciszek.
Pełny tekst papieskiego wystąpienia
Za spotkanie i wspólną modlitwę dziękowali Franciszkowi luterański arcybiskup Andres Põder, przewodniczący Rady Kościołów w Estonii oraz katolicki administrator apostolski Estonii bp Philippe Jourdan.
“Przesyłam wam najcieplejsze pozdrowienia od Rady Kościołów Estonii. Z okazji 100-lecia niepodległości Republiki Estonii wybraliśmy temat «Religia w Estonii». Faktem jest, że historia i niepodległość Estonii są naznaczone wiarą chrześcijańską i że przynoszą ze sobą dziedzictwo, które wszyscy dzielimy jako Kościoły. Wiara kieruje nasze spojrzenie ku przyszłości, wzbudzając ciekawość, zaufanie i dobrą wolę” – powiedział abp Põder.
Z kolei bp Jourdan dziękując Franciszkowi powiedział, że “młodzi ludzie różnych wyznań i różnych środowisk otworzyli dzisiaj swoje serca i otrzymali pokój i radość”. “My wszyscy, młodzi czy starsi, czujemy się gotowi iść ścieżkami świata i codziennego życia, z radością, z radością Pana, bo w nim jest naprawdę nasza siła!” – powiedział biskup i zapewnił zawsze będą blisko Ojca Świętego, z modlitwą i radością, szczególnie w czasie obrad zgromadzenia Synodu Biskupów na temat młodzieży, które rozpoczyna się 3 października w Rzymie.
Przed opuszczeniem kościoła przy wtórze pieśni-modlitwy Franciszek pożegnał się ze zwierzchnikami dziesięciu wyznań chrześcijańskich obecnych w Estonii oraz członkami komitetu organizacyjnego spotkania.
Spotkanie uświetniały śpiew i muzyka w wykonaniu uczniów szkół chrześcijańskich Estonii.
Z kościoła św. Karola papież pojechał z towarzyszącymi mu osobami na obiad do klasztoru Sióstr Brygidek w tallińskiej dzielnicy Pirita.
75 procent ludności Estonii deklaruje się jako niewierzący, w przypadku młodzieży wskaźnik ten sięga 80 procent - przypomina się w związku z wizytą papieża. Katolicy stanowią 0,5 procent ludności i jest ich w całym kraju około 5 tysięcy. Po południu we wtorek na stołecznym placu Wolności papież odprawi dla nich mszę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.