Kościół nieustannie potrzebuje odnowy i naprawy, jak w czasach św. Franciszka z Asyżu. I to właśnie my jako „żywe kamienie” mamy wypełniać w nim swoją misję.
Podczas rozważania przed modlitwą Anioł Pański, papież Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, w której Piotr wyznaje swoją wiarę w Jezusa jako Mesjasza, przez co zostaje nazwany Opoką, na której będzie zbudowany Kościół. Ojciec Święty podkreślił, że Chrystus zaprasza do tej budowy również nas. Pomimo tego, że nie czujemy się mocnymi skałami, które mogłyby stanowić trwałe fundamenty.
„Jednak żaden mały kamień nie jest bezużyteczny, a w rękach Jezusa staje się wręcz cenny, bo On go podnosi, patrzy nań z wielką czułością, wypracowuje ze swoim Duchem, i umieszcza go we właściwym miejscu, o którym myślał od zawsze i gdzie może być najbardziej przydatny dla całej konstrukcji.”
Papież stwierdził, że Kościół nieustannie potrzebuje odnowy i naprawy, jak w czasach św. Franciszka z Asyżu. I to właśnie my jako „żywe kamienie” mamy wypełniać w nim swoją misję.
„A my wszyscy, bez względu na to, jak mali jesteśmy, staliśmy się „żywymi kamieniami” przez Jego miłość, a więc mamy miejsce i misję w Kościele, który jest wspólnotą życia, uczynioną z bardzo wielu kamieni, każdy z nich inny, które tworzą jedną budowę charakteryzującą się braterstwem i jednością.”
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.