Mimo odmowy szpitala z Londynu Watykan chce leczyć chore dziecko.
Londyński szpital, gdzie hospitalizowany jest dotknięty bardzo rzadką, nieuleczalną chorobą genetyczną Charlie Gard, odmówił zezwolenia na przewiezienie 10-miesięcznego dziecka do Rzymu. Powołał się przy tym nie na przyczyny kliniczne, ale prawne – poinformowano wczoraj wieczorem w Watykanie przy okazji prezentacji rocznego sprawozdania z działalności medycznej i naukowej szpitala pediatrycznego Dzieciątka Jezus („Bambino Gesù”). Ta należąca do Stolicy Apostolskiej placówka służby zdrowia wyraziła bowiem gotowość przyjęcia chorego niemowlęcia i leczenia go.
Odmowę skomentował obecny na prezentacji watykański sekretarz stanu. Wyraził przypuszczenie, że wspomniane przyczyny prawne oznaczają brak zgody władz na wywiezienie dziecka poza terytorium Wielkiej Brytanii. „Zobaczymy teraz, czy możemy pomóc w rozwiązaniu tych problemów i zrobimy wszystko, co będziemy w stanie, a potem szpital Dzieciątka Jezus zajmie się stroną medyczną” – zapewnił kard. Pietro Parolin, po czym dodał: „Opowiadamy się za życiem i powtarzamy to, co powiedział Papież, udostępniamy zatem wszystkie istniejące możliwości, aby dalej leczyć to dziecko”.
Z zaprezentowanego wczoraj sprawozdania wynika, że watykański szpital pediatryczny miał w zeszłym roku 9600 małych pacjentów z chorobami rzadkimi. Zajął się w tym samym czasie w oparciu o własne środki [ponad stu] 102 przypadkami humanitarnymi spoza granic Włoch.
Rodzice Charliego Garda, wytrwale zabiegający o leczenie ich dziecka, spotykają się z poparciem z wielu stron. W Strasburgu wyraziła je 40-osobowa grupa parlamentarzystów europejskich z różnych krajów. W podpisanym przez siebie oświadczeniu potępili oni postępowanie londyńskiego szpitala i władz brytyjskich jako sprzeczne z podstawowymi wartościami Europy, a zwłaszcza z prawem do życia i ludzką godnością.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.