Częstochowa, 5 czerwca 1979 r. Przemówienie do zakonnic zgromadzonych na Jasnej Górze
4. W dniu 24 listopada ubiegłego roku dane mi było spotkać się z liczną grupą, kilkusetosobową grupą przełożonych generalnych zebranych w Rzymie pod przewodnictwem kardynała-prefekta Kongregacji ds. Zakonów. Z przemówienia wówczas wygłoszonego niech mi będzie wolno także przytoczyć kilka zdań: „Powołanie zakonne — mówiłem — należy do owej pełni duchowej, którą budzi i formuje w Ludzie Bożym sam Duch — Duch Chrystusa.
Bez zgromadzeń zakonnych, bez życia «poświęconego Bogu» poprzez śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, Kościół nie byłby w pełni samym sobą... Wasze domy powinny być przede wszystkim ośrodkami modlitwy, skupienia, dialogu — osobistego i wspólnotowego — z Tym, który jest i ma pozostać pierwszym i naczelnym rozmówcą w każdym waszym pracowitym dniu. Jeśli będziecie umiały ożywiać ten «klimat» intensywnym i pełnym miłości zjednoczeniem z Bogiem, wówczas ciągły rozwój odnowy życia i dyscypliny, do jakiego zobowiązuje was Sobór Watykański II, będzie się odbywał bez powodujących urazy napięć i bez wstrząsów”. To z przemówienia do sióstr-matek generalnych.
5. Wreszcie Meksyk. Głęboko zapadło mi w pamięć i serce to spotkanie, które tak jak tu z wami, na Jasnej Górze, tak z siostrami meksykańskimi miało miejsce w stolicy tego kraju. Trudno, żeby było inaczej. Siostry bowiem wszędzie i zawsze stwarzają wokół tych spotkań klimat szczególnie serdeczny i z radością przyjmują wypowiedziane do nich słowa. Więc i z tego meksykańskiego spotkania kilka myśli: „Wasze powołanie zasługuje, dziś tak jak wczoraj, na najwyższe uznanie papieża i Kościoła.
Dlatego pragnę wyrazić pełne radości zaufanie do was i zachęcić was, byście się nie zniechęcały idąc naprzód po drodze, która zasługuje na to, by ją kontynuować odważnie i z entuzjazmem. Ileż możecie uczynić dziś dla Kościoła i ludzkości! Kościół i ludzkość potrzebują waszego szczodrego daru, oddania waszego wolnego serca tak, by wzmogło potencjał miłości w świecie, który wciąż traci zdolność do altruizmu, do bezinteresownej miłości połączonej z ofiarą. Nie zapominajcie, że w rzeczywistości każda z was jest mistyczną oblubienicą Chrystusa, i to Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”.
Niech wystarczy tyle przytoczeń z poprzednich spotkań z siostrami. W przytoczeniach tych zawsze byłyście przed oczyma mojej duszy, bo chociaż spotykałem siostry z całego świata, wszystkich ras i kolorów twarzy, wszystkich możliwych języków, zawsze widziałem w nich nasze polskie siostry. I gdybym nie miał tego polskiego doświadczenia z zakonnicami, nie dałbym sobie rady z tamtymi...
W ten sposób więc wraca do was to, co poniekąd od was wyszło!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez swoich poprzedników.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.