"Podczas każdej pielgrzymki Ojca Świętego do Krakowa jest tak samo. Ks. prałat Jan Czyrek wychodzi z relikwiarzem św. Floriana przed kościół i czeka" - mówi ks. Filip Badurski, były parafianin. Tak było i teraz.
W drodze z Katedry na Wawelu na Cmentarz Rakowicki Ojciec Święty nie mógł ominąć kościoła pw. św. Floriana przy ul. Warszawskiej. Kiedy papamobile wjechał na teren parafii, Papieża powitała pieśń: "Florian wita Cię" i okrzyki "Witaj w domu".
Śpiewał i krzyczał tłum parafian zgromadzony wokół kościoła, szczególnie pod wikarówką i plebanią. – "Ze wzruszeniem odnajduję się na terenie parafii św. Floriana, gdzie byłem wikarym w latach 1949-1951. Wspominam kapłanów: ks. prałata Tadeusza Kurowskiego, św. pamięci wikarego Czesława Obtułowicza, ks. Józefa Rozwadowskiego, ks. Tyszkiewicza i wielu innych kapłanów. A was wszystkich parafian współczesnych proszę o modlitwę.
Święty Florianie, patronie nasz módl się za nami" – powiedział Ojciec Święty i ucałował relikwiarz, który podał Mu proboszcz parafii. Ks. Jan Czyrek poprosił Ojca Świętego o błogosławieństwo nowego obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, który był wystawiony przed wikarówką. Obraz został zamówiony w Roku Jubileuszowym i namalowany przez Helenę Wasyl z Radziszowa.
Przedstawia on Pana Jezusa Miłosiernego, którego wskazuje palcem św. Faustyna. Ufundowali go parafianie do odnowionej Kaplicy Matki Boski Bolesnej, ale nie został wówczas poświęcony, bo nie podobała się jego oprawa. Ks. Jan Czyrek mówi, że to wyroki boskie. Widać płótno miało być pobłogosławione przez samego Jana Pawła II. Tak też się stało.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.