W Poznaniu, tuż nad brzegiem Warty znajduje się dom zakonny Sióstr Serafitek. Za wzorem Matki Bożej Bolesnej siostry starają się nieść pomoc ubogim i cierpiącym, widząc w nich Chrystusa. W tym właśnie Zgromadzeniu siostra Sancja Janina Szymkowiak spędziła zaledwie sześć, ale bardzo ważnych i pracowitych lat.
Po trzech latach nauki w niemieckiej szkole elementarnej w pobliskiej Szklarce, w 1919 r. rozpoczęła naukę w Żeńskim Liceum i Gimnazjum Humanistycznym w Ostrowie Wielkopolskim. Tutaj też ujawniły się jej ogromne zdolności językowe, zamiłowanie do muzyki i malarstwa. W szkole wyróżniała się wzorowym zachowaniem, pobożnością i skromnością.
W maju 1928 r. zdała egzamin dojrzałości i wtedy po raz pierwszy jej osobiste plany nie były zgodne z planami rodziców, którzy pragnęli, by założyła rodzinę. Udało jej się jednak przekonać rodziców i w 1929 r. rozpoczęła studia na Uniwersytecie Poznańskim, na filologii romańskiej. Okres studiów to przede wszystkim rzetelna nauka, pogłębianie życia religijnego oraz działalność charytatywno – apostolska. Brała czynny udział w pracach Sodalicji Mariańskiej: w zebraniach, konferencjach, rekolekcjach, pracowała wśród nędzarzy w najbardziej zaniedbanej dzielnicy Poznania, tzw. "Wesołym Miasteczku". Każdy biedny i nieszczęśliwy człowiek był dla niej uosobieniem Chrystusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.