"Miserere mei Deus secundum magnam misericodriam Tuam". Słowa te, które czując się niegodzien i za słaby wypowiadałem w chwili, gdy drżąc wyrażałem zgodę na przyjęcie wyboru na najwyższego pasterza, z tym większą słusznością powtarzam teraz, gdy świadomość braków, błędów i uchybień popełnionych w ciągu tak długiego pontyfikatu i w okresie tak ciężkim, jeszcze jaśniej uprzytomniły mi własną niewystarczalność i niegodność.
Proszę ze skruchą o przebaczenie wszystkich, których mogłem obrazić którym mogłem wyrządzić szkodę, których mogłem zgorszyć przez słowa i przez czyny.
Tych, od których to zależy, proszę, aby nie przysparzali sobie troski i nie zabiegali o wystawienie jakiegokolwiek pomnika ku mojej pamięci. Dość będzie, że moje śmiertelne szczątki zostaną złożone skromnie w miejscu świętym, które będzie dla mnie tym bardziej cenne, im bardziej niewidoczne. Nie mam potrzeby polecać się modlitwom wiernych. Wiem, jak liczne są te, które zwykle według przepisów Stolicy Apostolskiej z pobożności wiernych zanosi się za każdego zmarłego Papieża.
Nie ma również potrzeby przedstawiać testamentu duchowego, jak to zwykło czynić tylu gorliwych pasterzy, albowiem rozliczne akty i przemówienia, z konieczności urzędu wydane lub wygłoszone, wystarczą do poznania - gdyby czasem ktoś tego zapragnął - mojej myśli co do różnych kwestii religijnych i moralnych.
Po przedłożeniu powyższego, dziedzicem wszystkiego mianuję Świętą Stolicę Apostolską, od której tak wiele otrzymałem, jak od najukochańszej matki.
15 maja 1956 r., Rzym
PIUS PP. XII
aktualna ocena | - |
głosujących | 0 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.
Z przekazanych informacji wynika, że papież nie przyjął ostatnio żadnych wizyt.