Rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls zaprzeczył, jakoby błogosławieństwo, które Jan Paweł II udzielił wiernym na zakończenie spotkania na "Anioł Pański" w klinice "Agostino Gemelli", odtworzone zostało z taśmy magnetofonowej.
W oświadczeniu dla agencji ANSA Navarro-Valls podkreślił, że "słowa błogosławieństwa Ojciec Święty wypowiedział w tym samym momencie, w którym słyszeliśmy je w bezpośredniej transmisji".
"Nie ma zatem sensu twierdzenie o istnieniu wcześniejszego nagrania słów, które zostały transmitowane w tym właśnie momencie" - podkreślił rzecznik Watykanu.
Polemikę w tej sprawie wywołała różna jakość dźwięku błogosławieństwa: najpierw głos Ojca Świętego był daleki i słaby, potem bliższy i wyraźny.
Niektórzy komentowali to w ten sposób, że widząc, iż Jan Paweł II jest w stanie wymówić formułę, zatrzymano wcześniej przygotowaną taśmę. Od kilku dni mówiło się, że na wszelki wypadek Radio Watykańskie może nagrać papieża, a nagranie może być wykorzystane, gdyby miał on trudności z mówieniem.
W przeszłości w czasie spotkań z wiernymi na "Anioł Pański" Jan Paweł II korzystał kilka razy z tej możliwości i nie było wtedy polemiki na ten temat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Zawierzamy go przemożnemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.