2 czerwca 1979 r. warszawskie lotnisko Okęcie. Jan Paweł II powitał Ojczyznę rozpostartymi ramionami, jakby chciał objąć cały kraj i każdego mieszkańca…
fot. Z albumu "Gazda świata"
Zakopane, Msza św. pod Wielką Krokwią 1997 r.
Dziękujemy za ojcowską i synowską troskę. Dziękujemy za modlitwy, upomnienia i ofiary Twoje, a w czymżeśmy Boga zdradzili i Ciebie zawiedli, zasmucili, przepraszamy. Przepraszamy za zwątpienie, niedochowanie wierności, nieodpowiedzialne korzystanie z daru wolności. Przyrzekamy, jak ten krzyż na Giewoncie, mocno trwać w wierze i tradycji chlubnej przodków naszych, a Ślubów Jasnogórskich Narodu Polskiego dochować.
Jak ongiś książę Mieszko u zarania dziejów naszych ziemie polskie poddał Stolicy Apostolskiej, tak my, górale polscy, dzisiaj, dnia 6 czerwca Roku Pańskiego 1997 u stóp krzyża na Giewoncie, składamy hołd najukochańszemu Synowi gór, największemu z rodu Polaków, Papieżowi, Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, zawierzając nasze rodziny, nas samych i te góry nasze, świadomi, że On nam przed Bogiem i ludźmi największej krasy dodaje swoim świętym pasterzowaniem.
Pomóż nam, Ojcze Święty, swoim błogosławieństwem wydostać się z wszelkiej śmierci do życia miłością prawdziwą i tak przejść próg nadziei w nowe, trzecie Tysiąclecie. Panie Boże, prowadź!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.