Zanim zostanie ogłoszone: habemus papam

Rz: Pierwszy raz w historii papiestwa konklawe, które rozpoczyna się w poniedziałek, nie będzie związane tylko z Kaplicą Sykstyńską.
KS. DR PIOTR MAJER: Elektorzy będą głosować w Kaplicy Sykstyńskiej, ale nie będą mieszkać w Pałacu Apostolskim przy kaplicy, lecz w Domu św. Marty. W ten sposób konklawe odbywa się właściwie na całym obszarze Państwa Watykańskiego.

- Co to zmienia w tradycji konklawe?
- Nie będzie już tradycyjnego opieczętowywania pomieszczeń elektorów - nakładania pieczęci na drzwi i zdejmowania dopiero po zakończeniu konklawe. Istniała specjalna procedura zamknięcia konklawe, która zresztą dała nazwę temu szczególnemu zgromadzeniu elektorów: cum clave, czyli pod kluczem.

- Konieczność przemieszczania się kardynałów wymusza wprowadzenie większych obostrzeń dla zachowania tajemnicy...
- Również rozwój techniki. Paweł VI zabronił elektorom korzystania z magnetofonu, teraz mówi się o wszystkich urządzeniach technicznych, umożliwiających przekaz dźwięku i obrazu. Szczegółowo sprawdzi się, czy w Domu św. Marty i Kaplicy Sykstyńskiej nie zainstalowano podsłuchu.

- W jakim języku prowadzone jest konklawe?
- Oficjalne formuły są w języku łacińskim, konsultacje w innych językach. Po łacinie elektorzy składają przysięgę, tekst łaciński jest na karcie wyborczej, każdy kardynał, który wrzuca ją do urny, wypowiada formułę po łacinie...

- Kiedyś karty składano w kielichu, urna to znak demokratyzacji?
- Mówi się o urnie, ale w istocie jest to bogato zdobione naczynie, przykryte pateną, ustawione na ołtarzu.

- Czy kardynałowie przedstawiają kandydatów na papieża, a oni prezentują swój program?
- Kardynałowie mają prawo do rozmowy, wymiany opinii, ale nie w Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbywa się akt głosowania. Pod groźbą ekskomuniki zabrania się kardynałom składania jakichś obietnic, zobowiązań, które miałyby kogoś skłonić do oddania głosu.

- Jak przebiega głosowanie?
- Po wyjściu z kaplicy osób postronnych i złożeniu przysięgi, m.in. w sprawie zachowania tajemnicy, której złamanie grozi ekskomuniką, kardynałowie wybierają ze swego grona trzech skrutatorów, trzech zbierających głosy od kardynałów chorych, którzy sami nie podchodzą do urny, i trzech rewizorów. Dopiero potem następuje właściwe głosowanie. Pierwszego dnia jedno, przez kolejne dni po dwa rano i dwa po południu. Jeśli nie nastąpi wybór, czyli żaden z kandydatów nie uzyska dwóch trzecich głosów, po czterech dniach następuje dzień przerwy na rekolekcje, swobodną rozmowę, potem kolejne siedem głosowań, dzień przerwy, kolejne siedem... aż do 34 głosowań, po którym można już dokonać wyboru zwykłą większością głosów.