Drodzy Bracia i Siostry!
1. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości (J 10,10).
Tymi słowami Jezus wyraża sens i cel swej misji w świecie. W swoich dziejach, liczących dwa tysiące lat, Kościół zawsze rozpowszechniał to posłannictwo i szerzył w świecie kulturę życia. Prowadzony przez Chrystusa i podtrzymywany mocą Ducha Świętego, również i dziś nie przestaje on głosić ewangelii życia.
Ta „dobra nowina” będzie rozbrzmiewała w Denver podczas światowego spotkania młodych z okazji VIII Światowego Dnia Młodzieży. Jest to nowina o zbawieniu, utożsamianym z Królestwem Bożym, skierowana do wszystkich wierzących. Jak podkreśliłem w encyklice Redemptoris missio, Ewangelia „nie jest koncepcją, doktryną, programem, które można dowolnie opracowywać, ale jest przede wszystkim osobą, która ma oblicze i imię Jezusa z Nazaretu, będącego obrazem Boga niewidzialnego” (n. 18). Ten bowiem, który powiedział: „Ja jestem życiem” (por. J 14,6), może w pełni zaspokoić nienasycone pragnienie ludzkiego serca, i - na mocy chrztu - włączyć ludzką egzystencję w życie samego Boga.
2. Wychowywać w duchu ewangelii życia młodzież, poczynając od dzieciństwa: oto wielkie zadanie rodziny oraz wspólnoty chrześcijańskiej. Z tej podstawowej intuicji zrodziło się Dzieło Dziecięctwa Misyjnego, założone przez biskupa Nancy, Charles'a Forbina-Jansona w 1843 r. i obchodzące w tym roku 150. rocznicę istnienia. Służba kościelna pełniona przez to dzieło - któremu później przyznano tytuł dzieła „papieskiego” - na wszystkich kontynentach, jest coraz cenniejsza i coraz bardziej opatrznościowa. Przyczynia się ono do ożywienia misyjnej akcji dzieci na rzecz rówieśników. Broni prawa dzieci do wzrastania w godności ludzi wierzących, a nade wszystko pomaga nam w urzeczywistnianiu pragnienia, by poznać i pokochać Boga oraz Mu służyć. Współpraca młodych w ewangelizacji jest bardziej niż kiedykolwiek konieczna. Kościół wiąże z nimi wielką nadzieję, bo wie, że oni potrafią zmienić świat.
3. Z okazji Światowego Dnia Misyjnego pragnę wezwać wierzących całego świata, a zwłaszcza rodziców, wychowawców, katechetów, jak również zakonników i zakonnice, by włączyli się w misyjną formację dzieci i by pamiętali, że wychowanie w duchu misyjnym zaczyna się od najmłodszych lat. Dzieci, których osobowość jest odpowiednio kształtowana w rodzinie, w szkole i w parafii, mogą stać się misjonarzami swych rówieśników, i nie tylko ich. Z niewinną prostotą i wielkoduszną gotowością mogą przybliżyć wiarę swoim małym przyjaciołom oraz wzbudzić w dorosłych tęsknotę za wiarą bardziej żarliwą i radośniejszą. Trzeba więc, by ich formację misyjną ożywiała modlitwa, nieodzowne źródło energii potrzebnej do dojrzewania, do poznawania Boga i do zdobywania świadomości kościelnej. Na formację tę składa się również ofiarne dzielenie się, także dobrami materialnymi, z dziećmi żyjącymi w trudnych warunkach. Dlatego też ofiary zebrane w tym roku z okazji Dnia Misyjnego będą przeznaczone między innymi na pomoc dla tych dzieci, które na całym świecie żyją w nieludzkich warunkach, aby i one odzyskały radosną możliwość wzrastania w wierze ewangelicznej.
Jestem przekonany, że zaangażowanie zarówno w ewangelizację, jak i w rozwój człowieka, na co trzeba uwrażliwiać również dzieci, zaowocuje nowymi powołaniami do życia kapłańskiego i zakonnego, bo - jak napisałem w cytowanej już encyklice Redemptoris missio - „wiara umacnia się, gdy jest przekazywana” (n. 2). Budzenie powołań misyjnych i troska o nie stanowią więc zadanie aktualne i pilne. Wzrasta bowiem coraz bardziej liczba tych, którym Kościół musi nieść zbawcze orędzie, a „głoszenie Ewangelii wymaga głosicieli, żniwo potrzebuje robotników, misji dokonują przede wszystkim mężczyźni i kobiety poświęceni na całe życie dziełu Ewangelii, gotowi iść na cały świat i nieść zbawienie” (tamże, 79).
4. Przy tej szczególnej okazji chciałbym jeszcze raz wyrazić serdeczną wdzięczność całego Kościoła misjonarzom i misjonarkom, zarówno zakonnym, jak i świeckim. Pracują oni z zaangażowaniem i zapałem, który niekiedy przypłacają życiem, na polu ewangelizacji i służby człowiekowi. Ich świadectwo, nierzadko heroiczne, jest dowodem głębokiej wierności Chrystusowi i Jego Ewangelii; stanowi ono dla chrześcijan przykład, symbol i wyzwanie; dla wszystkich zaś jest zaproszeniem, by nadawali sens swej egzystencji żyjąc wiarą.
Misjonarze poświęcają wszystkie swe siły fizyczne i duchowe szerzeniu ewangelii nadziei. Poprzez nich Chrystus, Odkupiciel człowieka, powtarza ludziom: Przyszedłem po to, aby mieli życie i mieli je w obfitości. Słusznie więc, w tym Światowym Dniu Misyjnym katolicy myślą o nich w sposób szczególny, wyrażają im swą sympatię, solidarność i gotowość do współpracy. Poważne i pilne są potrzeby związane z ewangelizacją i wszechstronnym rozwojem człowieka. Mogłem się o tym przekonać podczas misyjnych podróży na różne kontynenty. Konieczne jest duchowe wsparcie i przejawy konkretnej solidarności, w tym również pomoc materialna. Niech otworzą się hojne serca wierzących, zwłaszcza tych, którzy mają większe możliwości ekonomiczne i niech wesprą wspaniałomyślnie „Fundusz solidarności”, poprzez który Dzieło Rozkrzewiania Wiary stara się zaspokajać potrzeby misjonarzy. Wśród najpilniejszych potrzeb musimy z pewnością wymienić budowę kościołów i kaplic, gdzie wierni mogą się gromadzić i gdzie sprawuje się Eucharystię; utrzymanie i formację kandydatów do kapłaństwa i katechistów; publikację w językach lokalnych tekstów religijnych służących wychowaniu w wierze, takich jak Pismo Święte, katechizmy krajowe oraz księgi liturgiczne.
Niech wspólnoty chrześcijańskie prześcigają się w ofiarności, biorąc przykład z pierwszych chrześcijan, których jeden duch i jedno serce ożywiały (…). Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne (Dz 4,32). Obdarzając innych z miłością, doświadczali, że więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu (Dz 20,35). To wspólne dzielenie się będzie dla Kościoła nowym źródłem komunii i profetycznej miłości.
5. Wzorem takiej miłości Boga i braci jest Maryja, Matka Chrystusa i wierzących. Jej powierzam wszystkie osoby poświęcające się wypełnianiu misyjnego polecenia Syna: misjonarzy i misjonarki, i proszę, by wspierała ich działalność apostolską i ofiary. Powierzam Jej również ich współpracowników i dobroczyńców, aby umacniała w nich gotowość do dzielenia się dobrami duchowymi i materialnymi z tymi, którzy są ich pozbawieni.
Wszystkim udzielam mojego Apostolskiego Błogosławieństwa. W 150. rocznicę Dzieła Dziecięctwa Misyjnego chciałbym ze szczególną radością i uczuciem ogarnąć nim dzieci, zwłaszcza chore, ubogie i opuszczone.
W Watykanie, 18 czerwca 1993 r., w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, w piętnastym roku mego Pontyfikatu.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.