Msza św. na zakończenie XXIV Kongresu Eucharystycznego we Włoszech
Można by powiedzieć, że w gruncie rzeczy ludzie nie chcą mieć Boga tak bliskiego, tak przystępnego, tak zaangażowanego w ich sprawy. Ludzie chcą Boga wielkiego, i także my w sumie wolimy często, aby raczej był z dala od nas. Wynajdujemy zatem problemy, które ostatecznie mają wykazać, że taka bliskość jest niemożliwa. Jednakże wypowiedziane wówczas słowa Chrystusa zachowują całą swoją jasność: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie» (J 6, 53). W rzeczywistości potrzebujemy Boga bliskiego. Słysząc pomruk protestu, Jezus mógł się wycofać i powiedzieć coś uspokajającego.
Mógł powiedzieć: «Przyjaciele, nie martwcie się! Mówiłem o ciele, ale to tylko symbol. Mam na myśli jedynie głęboką więź uczuciową». Ale nie — Jezus nie uciekł się do takich sposobów, aby złagodzić swoje słowa. Podtrzymał to, co powiedział, zachował cały realizm tej wypowiedzi, nie bacząc na to, że wielu uczniów Go opuściło (J 6, 66). Pokazał wręcz, że gotów jest pogodzić się nawet z odejściem samych apostołów, byle tylko nie umniejszyć w niczym konkretności swojego przesłania: «Czyż i wy chcecie odejść?» (J 6, 67) - zapytał. Dzięki Bogu Piotr udzielił wówczas odpowiedzi, którą również my powtarzamy dzisiaj z całą świadomością: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego» (J 6, 68). Potrzebujemy Boga bliskiego, Boga, który oddaje się w nasze ręce i który nas kocha.
Sakrament jedności
W Eucharystii Chrystus jest prawdziwie obecny wśród nas. Jego obecność nie jest statyczna. Jest to obecność dynamiczna, która nas pociąga, aby nas do siebie upodobnić. Chrystus przyciąga nas do siebie, każe nam wyjść z siebie, abyśmy wszyscy stali się jednym z Nim. W ten sposób włącza nas też we wspólnotę braci, tak że komunia z Chrystusem jest też zawsze komunią z siostrami i braćmi. I widzimy piękno tej komunii, którą obdarza nas święta Eucharystia.
Dotykamy tu jeszcze jednego wymiaru Eucharystii, o którym chciałbym wspomnieć, zanim zakończę. Chrystus, którego spotykamy w sakramencie, jest ten sam tutaj w Bari i w Rzymie, tutaj w Europie, jak i w Ameryce, w Afryce, w Azji i Oceanii. Jest to jeden i ten sam Chrystus, obecny w Chlebie eucharystycznym w każdym zakątku ziemi. Oznacza to, że możemy Go spotkać tylko wspólnie z wszystkimi innymi. Możemy Go przyjmować tylko w jedności. Czyż nie to właśnie powiedział nam Apostoł Paweł w czytaniu, którego przed chwilą wysłuchaliśmy? W Liście do Koryntian pisze on: «Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba» (1 Kor 10, 17).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.