**Turcja, Stambuł, 26 XI 2006 r. r.** Większość Turków bez emocji, ale raczej życzliwie oczekuje tej wizyty.
Wśród franciszkanów pracujących w parafii pw. św. Antoniego jest także o. Luiggi, duchowny z ponad 30. letnim stażem pracy w Stambule. Pomimo sędziwego wieku, ma 86 lat jest nadal aktywny. To on dokonał przekładu Brewiarza na język turecki, a ostatnio pracował nad przekładem Katechizmu, który będzie oficjalnie zaprezentowany w czasie papieskiej pielgrzymki.
Pogodny i otwarty w rozmowie podkreśla, aby pisząc o Turcji zwracać uwagę na fakt, że jest to społeczność bardzo otwarta i tolerancyjna na inne kultury oraz religie. Tradycja franciszkańska w tym mieście sięga już XIII wieku i choć ojcowie czasami bywali z miasta przeganiani, a świątynie im odbierano, zawsze wracali, aby kontynuować pracę.
Nie wszyscy mieszkańcy Stambułu oczekują Papieża z radością. Wzdłuż autostrady łączącej lotnisko z miastem wisi kilkanaście transparentów wyrażających protest przeciwko obecności Papieża w Turcji. Odbyło się także kilka, niezbyt licznych akcji protestacyjnych w centrum miasta.
Także dzisiaj będą miały one miejsce. Należy jednak widzieć te protesty we właściwej skali. W liczącym ponad 15 milionów mieszkańców Stambule, na antypapieskie demonstracje przychodzi kilkaset, czasem nieco więcej osób. Większość Turków bez emocji, ale raczej życzliwie oczekuje tej wizyty.
Zdają sobie oni sprawę z tego, że będzie papieska podróż będzie z uwagą śledzona w wielu stolicach, a przede wszystkim w Brukseli. Tam wkrótce zaczną się dalsze rozmowy o wejściu Turcji do Unii Europejskiej. Media w sposób naturalny zwracają uwagę na tych, co głośno krzyczą, ale to nie oni oddają stan nastrojów społecznych.
Znacznie ważniejsza od antypapieskich okrzyków była wczorajsza wypowiedź wielkiego muftego Ali Bardakoglu, który powiedział, że Turcja powita Benedykt XVI, jako posłańca pokoju, świadka wiary i wielkiego duchowego przywódcę.
Być może dojdzie także do spotkania premiera Erdogana, który początkowo wykorzystał jako pretekst szczyt NATO w Rydze, aby nie spotkać się z Benedyktem XVI, teraz rozważa krótką z nim rozmowę, tuż przed zakończeniem papieskiej wizyty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.