W drugim dniu wizyty w Jordanii Benedykt XVI odwiedził sanktuarium Mojżesza na
górze Nebo, poświęcił kamień węgielny pod Uniwersytet Katolicki w Madabie,
spotkał się z muzułmanami w meczecie im. Króla Husajna w Ammanie, a także
odprawił nieszpory w katedrze melchickiej.
Na górze Nebo
Papież rozpoczął dzień od Mszy św. odprawionej w kaplicy nuncjatury apostolskiej w Ammanie. Następnie udał się samochodem na górę Nebo. To stąd Mojżesz ujrzał po raz pierwszy Ziemię Obiecaną i tu też, jak głosi tradycja, został pochowany. W bazylice wzniesionej ku jego czci przywitał Ojca Świętego przełożony generalny opiekujących się tym miejscem franciszkanów, o. José Rodríguez Carballo.
„Góra Nebo świadczy, że obietnice składane przez Boga są rzeczywistością. Bóg nigdy nie opuścił swojego ludu” – powiedział zakonnik. Przypomniał, że podczas drogi przez pustynię Stwórca żywił swój lud manną z nieba i wodą ze skały. „Ojciec prowadzi nas do swojego Syna” – zaznaczył o. Carballo nawiązując do dalszych etapów pielgrzymki papieża do Ziemi Świętej.
Przed przemówieniem Benedykta XVI odczytano fragment Księgi Powtórzonego Prawa, opisujący przybycie Mojżesza na górę Nebo. Następnie Ojciec Święty „w imieniu swoim i całego Kościoła” podziękował franciszkanom za ich wielowiekową służbę w Ziemi Świętej, w miejscu, z którego „Mojżesz spoglądał na Ziemię Obiecaną z daleka, u kresu swego ziemskiego pielgrzymowania”. Papież podkreślił, że również my „jesteśmy częścią nigdy niekończącej się pielgrzymki ludu Bożego przez dzieje”.
„Idąc śladami proroków, apostołów i świętych, jesteśmy wezwani do kroczenia wraz z Panem, aby pełnić Jego misję, aby dawać świadectwo o Ewangelii powszechnej miłości i miłosierdzia Bożego” – mówił Benedykt XVI. – Starożytna tradycja pielgrzymowania do miejsc świętych przypomina nam o nierozerwalnej więzi łączącej Kościół i naród żydowski – zapewnił Ojciec Święty.
Po przemówieniu papież, prowadzony przez przełożonego franciszkanów podszedł do krzyża, na którym wisi wyrzeźbiony wąż, przypominający wyjście Izraelitów z Egiptu. Z tego miejsca Benedykt XVI, niczym biblijny Mojżesz, spojrzał na Ziemię Świętą. Zarówno Jerozolima jak i Betlejem odległe są od góry Nebo o niecałe 50 km. Schodząc z góry w towarzystwie kapłanów i hierarchów, m.in. łacińskiego patriarchy Jerozolimy abp. Fouada Twala, papież przystanął przy krzewie oliwnym zasadzonym przez Jana Pawła II w 2000 r.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
4
|
»
|
»»