"Jego Świątobliwość będzie naszym gościem i dlatego nie wyrażamy naszych oczekiwań, życząc jedynie, aby jego duchowa podróż odniosła pełny sukces".
Mówi w wywiadzie dla „Corriere della Sera” król Jordanii Abdullah II.
„Podejmowanie papieża, tak jak w 2000 roku jego poprzednika Jana Pawła II, to dla nas wielki zaszczyt i powód do dumy” - dodaje jordański monarcha.
Jest on pewien, że na Mszę św., którą Benedykt XVI odprawi w niedzielę, 10 maja, przybędą „nie tylko chrześcijanie jordańscy, ale z całego regionu”. „Mamy nadzieję, że Libanu, z Syrii, z Iraku, z Egiptu, a także z Zachodniego Brzegu Jordanu... Będzie to znak wspólnego zaangażowania w coraz większe zbliżenie trzech wielkich religii monoteistycznych, których korzenie są na tej ziemi” - uważa król Jordanii.
Jest przekonany, że to, co powie papież, „będzie dla nas wszystkich bodźcem, by pospiesznie dążyć do pokoju”.
ml (KAI Rzym) / ju.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.