Przyjęcie z wiarą Dobrej Nowiny samo z siebie przynagla do jej głoszenia. Sens ewangelizacji, często niejasny nawet dla wielu wierzących, przypomniał Papież 23 grudnia w rozważaniu na Anioł Pański.
Benedykt XVI nawiązał do doktrynalnej noty Kongregacji Nauki Wiary o niektórych aspektach ewangelizacji. Wydany niedawno dokument zwraca uwagę, że Prawda zbawiająca życie, która w Chrystusie stała się ciałem, wypełnia serce przyjmujących ją miłością do bliźnich, skłaniając do dzielenia się otrzymanym darem.
„Nie ma rzeczy piękniejszej, pilniejszej i ważniejszej od bezinteresownego ofiarowania ludziom tego, co sami darmo od Boga otrzymaliśmy! Nic nas nie może z tego zwolnić czy zdjąć z nas tak poważnego i zarazem fascynującego obowiązku. Radość Bożego Narodzenia, której przedsmak już odczuwamy, umacniając w nas nadzieję, równocześnie przynagla do głoszenia wszystkim obecności Boga pośród nas” – powiedział Benedykt XVI.
Papież zachęcił, by każdy chrześcijanin chciał dzielić z innymi radość z faktu, że Bóg tak umiłował świat, iż Syna swego Jednorodzonego dał, by świat został przez Niego zbawiony. Na tym właśnie polega prawdziwy sens Bożego Narodzenia, który wciąż trzeba na nowo odkrywać i przeżywać – podkreślił Papież. W kilku językach złożył też świąteczne życzenia.
Po polsku Bededykt XVI powiedział: „Bracia i Siostry! Już jutro Wigilia Bożego Narodzenia. Dzieląc się opłatkiem, będziecie składać sobie nawzajem życzenia. Duchowo jestem z każdym z was. Życzę, by miłość, zgoda i pokój były udziałem was wszystkich, waszych rodzin i waszej Ojczyzny. Z serca wam błogosławię, a szczególnie dzieciom, chorym, osobom samotnym i w podeszłym wieku. Radosnych Świąt!” – powiedział Ojciec Święty w słowie do Polaków.
Poniżej publikujemy pełny tekst papieskiego wystąpienia.
Drodzy bracia i siostry!
W tych dniach, w miarę, jak zbliżamy się do wielkiego święta Bożego Narodzenia, liturgia przynagla nas do wzmożenia naszych przygotowań, podsuwając nam wiele tekstów biblijnych Starego i Nowego Testamentu, które zachęcają nas do lepszego uściślenia znaczenia i wartości tej dorocznej uroczystości. O ile z jednej strony Boże Narodzenie pozwala nam wspominać niewiarygodny cud narodzin Jednorodzonego Syna Bożego z Maryi Dziewicy w grocie betlejemskiej, to z drugiej wzywa nas również do oczekiwania, w czuwaniu i modlitwie, na samego naszego Odkupiciela, który w ostatnim dniu "przyjdzie sądzić żywych i umarłych". Być może dzisiaj, także my, wierzący, oczekujemy rzeczywiście na Sędziego; wszyscy jednak oczekujemy sprawiedliwości. Tak wiele niesprawiedliwości widzimy na świecie, w naszym małym świecie, w domu, w dzielnicy, ale także w wielkim świecie państw i społeczeństw. I czekamy na wymierzenie sprawiedliwości.
Sprawiedliwość jest pojęciem abstrakcyjnym: wymierza się sprawiedliwość. Czekamy, aby przyszedł ktoś konkretny, kto wymierzy sprawiedliwość. I w tym sensie prosimy: przyjdź, Panie, Jezu Chryste, jako Sędzia, przyjdź na swój sposób. Pan wie, jak przyjść na świat i stworzyć sprawiedliwość. Prosimy, by Pan, Sędzia, odpowiedział nam, by rzeczywiście uczynił na świecie sprawiedliwość. Oczekujemy sprawiedliwości, ale nie może to być jedynie wyrazem pewnego wymagania względem innych. Czekać na sprawiedliwość w znaczeniu chrześcijańskim to przede wszystkim samemu zacząć żyć pod okiem Sędziego, zgodnie z kryteriami Sędziego; zacząć żyć w Jego obecności, realizując sprawiedliwość w naszym życiu. I tak, czyniąc sprawiedliwość, stając w obliczu Sędziego, w rzeczywistości oczekujemy sprawiedliwości. I to jest sens Adwentu, czuwania.
Czuwanie adwentowe oznacza życie pod okiem Sędziego i przygotowywanie w ten sposób siebie samych i świata na przyjście Jego Syna, przysposobienie serca na przyjęcie "Pana, który nadchodzi". Dzieciątko, które ponad dwa tysiące lat temu pasterze uwielbili w grocie w noc betlejemską, nie przestaje odwiedzać nas w codziennym życiu, gdy jako pielgrzymi podążamy w stronę Królestwa. W swym oczekiwaniu wierzący staje się zatem wyrazicielem nadziei całej ludzkości; ludzkość pragnie sprawiedliwości i tym samym, chociaż często w sposób nieświadomy, czeka na Boga, czeka na zbawienie, które tylko Bóg może nam dać. Dla nas, chrześcijan, oczekiwanie to naznaczone jest wytrwałą modlitwą, co doskonale widać w szczególnie wymownym szeregu inwokacji, jakie się nam proponuje w tych dniach nowenny bożonarodzeniowej, zarówno podczas Mszy św., w śpiewie Ewangelii, jak i w nabożeństwie Nieszporów, przed hymnem Magnificat.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.