Mediolański dziennik Corriere della Sera informuje, że "wbrew oczekiwaniom" Benedykt XVI przyciąga do Watykanu większe tłumy niż jego poprzednik. Tak też zatytułowany jest poświęcony temu materiał największej włoskiej gazety: "Więcej pielgrzymów niż za Wojtyły".
Według danych kilku instytucji i agencji zajmujących się ruchem pielgrzymkowym, w tym UNITALSI - włoskiego stowarzyszenia wożącego ludzi chorych do sanktuariów maryjnych oraz agendy diecezji rzymskiej Opera Romana Pellegrinaggi, za obecnego pontyfikatu odnotowano wzrost pielgrzymów o 17 do 20 proc. W drugim roku pontyfikatu Benedykta XVI w samych audiencjach generalnych wzięło udział 3 222 820 osób.
W rozmowie z Corriere della Sera szef jednego z dużych biur turystycznych przyznaje się, że po pogrzebie Jana Pawła II pogodził się z myślą, że drastycznie spadnie liczba pielgrzymów. Cesare Atuire, dyrektor generalny wspomnianej Opera Romana Pellegrinaggi, zwraca jednocześnie uwagę, że obecny papież "podróżuje mniej od swego poprzednika, a tym samym zaprasza wiernych, by odwiedzili go w Watykanie".
W tym samym numerze gazety jej komentator Sergio Romano, analizując popularność Benedykta XVI, pisze m.in., że "choć bardzo się on różni od Jana Pawła II, który był nowoczesnym pasterzem, nieustannie poszukującym nowej owczarni", to akademicki styl obecnego papieża i "stanowczość, z jaką broni niezbywalnych zasad", sprawiają, że "bardziej jeszcze niż poprzednik okazuje się człowiekiem chwili".
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.