Podsumowanie trzydniowej podróży apostolskiej do Austrii w dniach 7-9 września było przedmiotem katechezy Benedykta XVI podczas audiencji ogólnej 12 bm. na Placu św. Piotra w Watykanie.
Nieopodal Wiednia znajduje się opactwo Heiligenkreuz, Świętego Krzyża i z radością odwiedziłem tę kwitnącą wspólnotę cystersów, istniejącą nieprzerwanie od 874 lat! Przy opactwie jest Wyższa Szkoła Filozofii i Teologii, która niedawno otrzymała tytuł "Papieskiej". Zwracając się zwłaszcza do mnichów, przywołałem wielką naukę św. Benedykta na temat Oficjum Bożego, podkreślając wartość modlitwy jako posługi wysławiania i wielbienia Bogu za Jego nieskończone piękno i dobroć. Niczego nie można stawiać ponad tę posługę - powiada Reguła benedyktyńska (43, 3) - tak, aby całe życie, w rytmie pracy i wypoczynku, streszczało się w liturgii i było ukierunkowane na Boga. Również studium teologiczne nie może być oddzielone od życia duchowego i modlitwy, jak utrzymywał z mocą właśnie św. Bernard z Clairvaux, ojciec zakonu cysterskiego. Obecność Akademii Teologicznej w sąsiedztwie opactwa poświadcza tę więź między wiarą a rozumem, między sercem a umysłem.
Ostatnim wydarzeniem mej podróży było spotkanie z wolontariatem. Chciałem w ten sposób dać wyraz mego uznania dla tak wielu osób w różnym wieku, które bezinteresownie angażują się w służbę bliźniemu, tak w Kościele, jak i we wspólnocie cywilnej. Wolontariat to nie tylko "czyn": to przede wszystkim sposób bycia, który wypływa z serca, z postawy bezinteresowności wobec życia i popycha do "oddania" i dzielenia się z bliźnim otrzymanymi darami. W tej perspektywie chciałem ponownie zachęcić do kultury wolontariatu. Działalność wolontariatu należy postrzegać nie jako "zapchajdziurę" w stosunku do państwa i instytucji publicznych, ale raczej jako obecność uzupełniającą i zawsze konieczną, by stale podtrzymywać troskę o ostatnich i wspierać spersonalizowany styl interwencji. Nie ma zatem nikogo, kto nie mógłby być wolontariuszem: nawet osoba najuboższa i pokrzywdzona ma z pewnością wiele do podzielania się z innymi, oferując swój wkład w budowę cywilizacji miłości.
Na zakończenie ponownie dziękuję Panu za tę wizytę-pielgrzymkę do Austrii. Głównym celem było raz jeszcze sanktuarium maryjne, wokół którego można było doświadczyć silnego przeżycia eklezjalnego, jak tydzień wcześniej było to w Loreto z udziałem włoskiej młodzieży. Ponadto w Wiedniu i w Mariazell ujawniła się w sposób szczególny żywa, wierna i urozmaicona rzeczywistość Kościoła katolickiego, tak licznie obecna na przewidzianych spotkaniach. Była to radosna i wciągająca obecność Kościoła, który, jak Maryja, wzywany jest stale do "spoglądania na Chrystusa", aby móc pokazać Go i ofiarować wszystkim: Kościoła nauczającego i świadczącego o wielkodusznym "tak" dla życia we wszystkich jego wymiarach; Kościoła, który aktualizuje swą dwutysiącletnią tradycję w służbie pokojowej przyszłości i prawdziwego postępu społecznego dla całej rodziny ludzkiej.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.