Przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego na III Europejskim Zgromadzeniu w Sybinie, metropolita Kirył Gundiajew stwierdził, że "przyszłość Europy zależy od tego, czy potrafi ona zachować swoje korzenie chrześcijańskie".
"Żeby przetrwać we współczesnym świecie, Europa powinna pozostać chrześcijańskim kontynentem”- stwierdził metropolita Kirył. Wskazał na fakt, że coraz więcej Europejczyków, także niewierzących, dochodzi do wniosku, że "mocnym źródłem podtrzymywania cywilizacji europejskiej jest chrześcijaństwo. Ta świadomość pojawiła się w momencie zderzenia z wyzwaniami innych cywilizacji”.
Reprezentant Cerkwi rosyjskiej podkreslił, że akcepatacja chrześcijaństwa jako istotnego czynnika formującego Europę nie oznacza, iż zabraknie miejsca dla wyznawców innych religii lub światopoglądów. Ta akceptacja w dużym stopniu zależy od samych chrześcijan, od tego, czy potrafią oni zachować swoją tożsamość w wielokulturowym świecie.
Metropolita Kirył wezwał chrześcijan do współdziałania z ludźmi dobrej woli w imię zachowania w społeczeństwie norm moralnych. Dodał, że "domagając sie jedynej moralności w sferze publicznej, chrześcijanie powinni sami postępować zgodnie z wyznawanymi wartościami”. Jego zdaniem poglądy etyki alternatywnej mogą mieć miejsce w życiu prywatnym i nie należy dopuszczać do ich propagowania w sferze publicznej.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.