To nie Giulio Andreotti przekonał Pawła VI, aby wyraził zgodę na budowę w Rzymie meczetu. Tę obiegową opinię zdementował były premier Włoch, dodając, że sam papież był przekonany o celowości takiej inicjatywy, mówiąc, że w ten sposób "wzrośnie cywilizacja Rzymu".
Były siedmiokrotny premier Włoch mówił o tym podczas konferencji na temat wartości religijnych i społeczeństwa obywatelskiego we Włoszech, w której udział wzięli też m. in. rektor Papieskiego Uniwersytetu Urbanianum biskup Rino Fisichella, minister sprawiedliwości Clemente Mastella i główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni.
Rzymski meczet, największy w Europie, zbudowano z inicjatywy i za pieniądze króla Arabii Saudyjskiej Fajsalana terenie ofiarowanym przez władze Wiecznego Miasta. Kamień węgielny pod budynek, zaprojektowany przez znanego włoskiego architekta Paolo Portoghesiego, położono w 1984 roku w obecności ówczesnego prezydenta Sandro Pertiniego, otwarto zaś 21 czerwca jedenaście lat później.
W swoim wystąpieniu Andreotti mówił także o tym, że zaraz po zakończeniu II wojny światowej Amerykanie nieoficjalnie zaproponowali, aby gwarancja niezawisłości Państwa Watykańskiego znalazła się w traktacie pokojowym między Włochami i aliantami. Sprzeciwił się temu jednak bliski współpracownik Piusa XII ksiądz Giovanni Battista Montini, późniejszy Paweł VI. "Mamy w związku z tym dług wdzięczności wobec Watykanu" - powiedział włoski mąż stanu.
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Zawierzamy go przemożnemu wstawiennictwu Najświętszej Maryi.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.