Jak w kilku zdaniach można opisać pierwsze dwa lata pontyfikatu Benedykta XVI? Radio Watykańskie zapytało o to dyrektora generalnego Radia i zarazem rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej.
O. F. Lombardi SJ: Benedykt XVI w okresie dwóch lat swego pontyfikatu był w synagodze w Kolonii, w obozie w Oświęcimiu-Brzezince, w Błękitnym Meczecie. Spotkał się z młodzieżą w Kolonii, przygotowuje się na kolejne Dni Młodzieży w Sydney. Spotkał się też z Patriarchą Bartłomiejem, z Prymasem Anglikańskim, z sekretarzem Światowej Rady Kościołów oraz z wieloma innymi osobistościami świata ekumenizmu i polityki. Już wkrótce przekroczy Atlantyk udając się do Ameryki Łacińskiej. Słowem w sposób naturalny podjął drogę wytyczoną przez swych poprzedników.
W Magisterium jednak ma coś wyjątkowo osobistego, co go wyróżnia: głęboki, systematyczny i jasny przekaz istoty naszej wiary; ukazywanie i pomoc nam wszystkim w zrozumieniu potrzeby i piękna ciągłego spotkania rozumu i wiary, studium i duchowości. To wydaje się charyzmatem Benedykta XVI. Encyklika Deus caritas est, książka Jezus z Nazaretu, stwarzają dwie możliwości wejścia w tę perspektywę i pozostania pod jej urokiem.
Wokół nich jednak narasta wymiar służby przez homilie i katechezy. Z pewnością wymagają one uwagi ze względu na gęstość treści, jednak pozostają w zasięgu zrozumienia każdego, kto tylko poważnie zaczyna słuchać. Poprzez nie Benedykt XVI pomaga nam prawdziwie zrozumieć sens swego życia i służby. I jemu i sobie życzymy mu, aby mógł ją jeszcze długo pełnić.
„Czuliśmy, że Chrystus naprawdę jest wśród nas. Był prawdziwym pasterzem”.
Papieski Instytut Muzyki Sakralnej przygotowuje serię krótkich filmów instruktażowych.
Proprefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji opowiada o swoim doświadczeniu konklawe.
Leon XIV przypomniał, że papieska dyplomacja jest wyrazem troski o każdego człowieka.
Setki tysięcy osób na inauguracji pontyfikatu, orszakach i imprezach sportowych.
Parafie na północy Włoch przetrząsają swoje archiwa w poszukiwaniu przodków papieża.