"Książka o Jezusie, której część pierwszą chcę teraz oddać w ręce czytelników, jest owocem mojej długiej wewnętrznej drogi" - pisze Benedykt XVI we wstępie do swojej książki "Jezusa z Nazaretu. Od chrztu w Jordanie do Przemienienia". Papieskie dzieło w poniedziałek ukazało się w księgarniach we Włoszech, Niemczech i Polsce.
W trzecim rozdziale książki papież stwierdza, że "centralna treść Ewangelii brzmi następująco: królestwo Boże jest blisko. Na linii czasu pojawił się słup graniczny, dokonuje się coś nowego. Ten dar domaga się od ludzi odpowiedzi w postaci nawrócenia i wiary. Centrum tego przesłania stanowi wieść o bliskości królestwa Bożego". Wyjaśnia, że "«Królestwo» to po prostu świat, w którym panują pokój, sprawiedliwość i troska o zachowanie stworzeń. O nic innego nie chodzi".
"Brzmi to pięknie - dodaje papież - na tej drodze wydaje się możliwa powszechna asymilacja orędzia Jezusa bez konieczności prowadzenia misji wśród wyznawców innych religii; wydaje się też, że jego słowa nabrały wreszcie treści mającej praktyczne znaczenie, realizacja «Królestwa» stała się wspólnym zadaniem i wszystkim stała się bliska. Jednak jeżeli popatrzymy głębiej, zrodzą się wątpliwości: kto właściwie powie nam, czym jest sprawiedliwość? Co w konkretnej sytuacji przyczynia się do zapanowania sprawiedliwości? Jak należy zaprowadzać pokój? Przy bliższym przyjrzeniu się wszystko okazuje się utopijną gadaniną pozbawioną realnych treści - chyba że milcząco przyjmie się treści tych pojęć, uważane za obowiązujące w doktrynie jakiejś partii. Przede wszystkim jednak widać rzecz następującą: znikł Bóg, chodzi już tylko o człowieka. Poszanowanie «tradycji» religijnych jest tylko pozorne. W rzeczywistości są one sprowadzane do roli licznych zwyczajów, które należy ludziom pozostawić, mimo iż pozbawione są już właściwie jakiegokolwiek znaczenia. Wiara i religie zostają podporządkowane celom politycznym. Liczy się tylko urządzanie świata. Religia ma znaczenie w tej mierze jedynie, w jakiej może być pomocna do zrealizowania tego celu. Niepokojące są analogie tej pochrześcijańskiej wizji wiary i religii do trzeciej pokusy Jezusa" - zauważa Benedykt XVI.
W dłuższym rozdziale poświęconym kazaniu na Górze papież pisze, że "z chwilą, gdy człowiek zdecyduje się patrzeć na wszystko z perspektywy Boga i tak też żyć, gdy przebywa swą drogę razem z Jezusem, wtedy żyje według nowych kryteriów i coś z «eschatonu», z tego, co ma dopiero nadejść, jest już teraz obecne. Z Jezusem udręka przechodzi w radość. Paradoksy Błogosławieństw wyrażają rzeczywistą sytuację wierzących na tym świecie".
Ojciec Święty zaznacza, że "święci są autentycznymi interpretatorami Pisma Świętego". "Co znaczy dane słowo, staje się najczęściej zrozumiałe w tych ludziach, których ono porwało bez reszty i którzy nim żyli. Interpretacja Pisma nie może być zajęciem czysto akademickim i nie może się dokonywać wyłącznie w kontekście historycznym. Cale Pismo zawiera w sobie potencjał przyszłości i treść każdego słowa odsłania się dopiero gdy jest ono przeżyte i przecierpiane dogłębnie. Obietnicę zawartą w tych słowach Franciszek z Asyżu pojął w całym ich radykalizmie" - wyjaśnia papież.
Zwraca także uwagę, że "walka o trwanie w pokoju z Bogiem jest niezbywalną częścią walki o «pokój na ziemi»; tam też mają źródło kryteria tej walki i potrzebne do niej siły". "Tam, gdzie ludzie tracą z oczu Boga, załamuje się także pokój, a jego miejsce zajmuje przemoc i niesłychane okrucieństwa - dzisiaj wiemy o tym aż nadto dobrze" - przekonuje autor "Jezusa z Nazaretu".
Ojciec Święty przypomina, że "tam, w pobliżu Boga żywego", stanąć może ten, kto ma "ręce nieskalane i czyste serce". "Niepodważalnym warunkiem, który muszą spełnić ludzie chcący się zbliżyć do Boga, jest pytanie o Niego, szukanie Jego oblicza: jako podstawowy warunek pojawia się znowu ta sama postawa, którą spotkaliśmy wcześniej, wyrażona w słowach «głód i pragnienie sprawiedliwości»" - pisze papież.
Książkę "Jezus z Nazaretu" papież zaczął pisać jeszcze jako kardynał. "Pierwsze prace - zaznacza w przedmowie - mogłem rozpocząć dopiero w czasie letniego urlopu w 2003 r. Po wyborze na stolicę Biskupa Rzymskiego wykorzystałem wszystkie wolne chwile na pisanie kolejnych części książki. Ponieważ nie wiem, jak długo jeszcze będą mi dane czas i siły, zdecydowałem się opublikować, jako część I, początkowe 10 rozdziałów, obejmujących okres od chrztu w Jordanie do wyznania Piotra i Przemienienia". Autor zapowiada też drugą część dzieła.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.