"Papież jest dobrym teologiem i wie, co robi". Tak ks. Hans Küng, znany szwajcarski teolog, który od 1979 r. ma zakaz nauczania w imieniu Kościoła komentuje wizytę Benedykta XVI w Błękitnym Meczecie w Stambule i jego wyznanie, że skupił się tam na modlitwie.
"Mamy do czynienia z gestem, który jest konsekwencją soborowej deklaracji Nostra aetate", powiedział Küng w wywiadzie dla dziennika La Repubblica. Nawiązując do wyznania, uczynionego przez papieża w czasie wczorajszej audiencji generalnej, podsumowującej wizytę w Turcji, teolog dysydent dodał: "Rad jestem, iż powiedział o istnieniu jedynego Boga, i że kiedy ludzie modlą się, zwracają się właśnie do Niego, bez względu na punkt widzenia czy nadawane Mu imiona".
Hans Küng jest przekonany, że "to, co się wydarzyło, jest dalszym rozwojem ducha Soboru Watykańskiego II". Choć nie chce wracać do sprawy wykładu w Ratyzbonie, szwajcarski teolog stwierdza, że dobrze się stało, że "papież wyciągnął z tego naukę".
Księża Hans Küng i Joseph Ratzinger wspólnie pracowali na uniwersytecie w Tybindze w latach 1966-1969 i byli zaprzyjaźnieni. W 1979 r. Küngowi Watykan odebrał prawo nauczania w imieniu Kościoła. Jako "postępowy teolog" i założyciel fundacji "Etos światowy" do dziś cieszy się wielkim uznaniem na świecie. We wrześniu 2005 r. Benedykt XVI przyjął go na długiej audiencji, co przyjęte zostało jako wielka sensacja. Do spotkania doszło na prośbę Künga.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.