Umocnienie wiary tureckich chrześcijan, którzy spotykają się z wrogością społeczeństwa, spotkanie z patriarchą ekumenicznym Bartłomiejem I, ożywienie dialogu katolicko-prawosławnego oraz rozwijanie relacji z islamem - to główne cele czterodniowej wizyty Benedykta XVI w Turcji.
Według statystyk, tylko co trzeci Turek praktykuje swoją religię. Mimo obowiązującego w islamie zakazu, w Turcji rocznie spożywa się 15 litrów spirytusu na głowę. Jak w mało którym kraju islamskim akceptuje się wolne związki. W kioskach z prasą można obok gazet rządowych i opozycyjnych kupić prasę drukowaną po kurdyjsku, komiksy ironizujące nt. rządu, religii i obyczajów.
Unia Europejska w tle
Wizyta Benedykta XVI przypada w czasie, gdy relacje z Turcji z Unią Europejską nie są najlepsze. Rozpoczęte w 2005 r. oficjalne rozmowy akcesyjne cały czas znajdują się w krytycznej fazie. Wśród najważniejszych problemów są: uznanie przez Turcję Cypru, uznanie praw Kurdów oraz przestrzeganie podstawowych praw człowieka i podstawowych swobód, w tym wolności religijnej.
W ogłoszonym na początku listopada 2006 przez Komisję Europejską w Brukseli raporcie w sprawie postępów integracyjnych stwierdzono, że wolność wyznania w Turcji stanowi w dalszym ciągu poważny problem. O ile jeszcze przed rokiem stwierdzono, że osiągnięto "bardzo ograniczony" postęp, to - według Komisji z tego roku - "nie ma postępów" w kierunku zniesienia trudności, w jakich znajdują się niemuzułmańskie wspólnoty religijne w tym kraju. Podobne słowa krytyki padały już w poprzednich latach.
Raport stwierdza, że choć nabożeństwa mogą być odprawiane bez problemów, nadal jednak wspólnoty wyznaniowe są pozbawione osobowości prawnej, mają też ograniczone prawa własności. Niemuzułmanom władze odmawiają też prawa kształcenia ich duchownych. Utrzymują się również ograniczenia dla zagranicznego duchowieństwa w uzyskiwaniu zezwoleń na pracę w Turcji.
Komisja Europejska w swoim raporcie ubolewa, że niektóre kazania i publikacje są objęte zakazem, gdyż urząd ds. religii uznał je za wrogą działalność misjonarską. Co pewien czas pojawiają się też informacje o aktach przemocy wobec niemuzułmańskich duchownych i ich świątyń. Jako przykład przypomniano zamordowanie w lutym br. katolickiego księdza Andrea Santoro.
Krytyka ze strony UE przynosi pewne efekty. Przed papieską wizytą turecki parlament wykonał znaczący gest dobrej woli i przyjął ustawę zezwalającą mniejszościom religijnym na posiadanie nieruchomości. Będą one mogły tworzyć fundacje i stać się właścicielami nieruchomości. Nowe prawo ma podpisać jeszcze prezydent Ahmet Necdet Sezer.
Coraz mniej chrześcijan
Jeszcze na początku XX w. chrześcijanie w ówczesnym imperium otomańskim byli znacząca mniejszością i stanowili 30 proc. ówczesnego społeczeństwa. Po ludobójstwie Ormian w 1915 r. i wymianie ludności greckiej i tureckiej w następstwie traktatu w Lozannie z 1923 r., a także antyreligijnej polityce rządów Atatürka, liczba chrześcijan zmniejszyła się do 100 tys. Stanowią oni obecnie zaledwie 0,2 proc. tureckiego społeczeństwa.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.