O pokój na Bliskim Wschodzie Benedykt XVI modlił się także wczoraj wieczorem w maryjnym sanktuarium w Rocca di Papa.
Leży ono niedaleko letniej rezydencji papieża w Castel Gandolfo. Wizyta miała charakter prywatny. Ojciec święty odmówił nieszpory i modlił się o położenie kresu wojnie izraelsko-libańskiej. Bogu zawierzył także wszystkie ofiary tego konfliktu. W kościele obok zakonnic, obecni byli opiekujący się sanktuarium trynitarze, grupka dzieci oraz mieszkańcy leżącego nieopodal Domu Starców. Po nieszporach Benedykt XVI zwiedził kościół i wysłuchał historii jego powstania.
Sanktuarium Madonny z Tufu zostało wybudowane w XVI w. po tym, jak ogromny masyw skalny oderwał się od zbocza góry i spadając, po kilku metrach cudownie się zatrzymał nie niszcząc leżących poniżej domostw. Dokładnie w miejscu, na które spadła ważąca 12 ton skała wybudowana sanktuarium. Opiekują się nim obecnie zakon trynitarzy.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Jak można mieć nadzieję, kiedy miliony ludzi padają ofiarą niewolnictwa?