Wysokie koszty transportu zdecydowały, że w polskich parafiach raczej nie organizowano wyjazdów na Światowe Spotkanie Rodzin, które od 1 lipca trwa w hiszpańskiej Walencji.
Oficjalnej polskiej delegacji, która już wyjechała do Hiszpanii, przewodniczy metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Jak poinformował o. Andrzej Rębacz z Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, w oficjalnej polskiej delegacji są obecni także m.in. przewodniczący tej Rady - biskup łomżyński Stanisław Stefanek, biskupi i księża, trzy pary małżeńskie, a także pielgrzymi, którzy pojechali do Hiszpanii dwoma autokarami. W piątek kard. Dziwisz wygłosi w Walencji wykład o rodzinie w nauczaniu Jana Pawła II.
Wyjazdów do Walencji raczej nie organizowały natomiast polskie parafie. Myślę, że zdecydowały wysokie koszty transportu i pobytu w Walencji, które szacowaliśmy na ok. 2,5 tys. zł dla jednej osoby - powiedział ks. prałat Marian Raciński, duszpasterz rodzin w Archidiecezji Warszawskiej. Na Spotkanie Rodzin chciały jechać całe rodziny. Nie mieliśmy możliwości dofinansowywania wyjazdów - tłumaczył.
Jak wyjaśnił, "chętnych do wyjazdu było wielu". Część osób pojechała więc do Hiszpanii indywidualnie.
Tematem tegorocznego Spotkania Rodzin jest przekazywanie wiary w rodzinie.
W sobotę i w niedzielę w Walencji będzie gościł papież Benedykt XVI.
Cele Światowych Spotkań Rodzin to: nauka modlitwy w rodzinie, umiejętności dialogu między małżonkami, między rodzicami i dziećmi oraz podkreślenie wagi współuczestnictwa w życiu rodziny. Inicjatorem spotkań był papież Jan Paweł II. Pierwsze odbyło się w 1994 r. w Rzymie, kolejne w 1997 r. w Rio de Janeiro, w 2000 r. w Rzymie i w 2003 r. w stolicy Filipin - Manili.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.