Nie trzeba studzić radosnych emocji

Przed papieską pielgrzymką Prymas Polski udzielił serii wywiadów polskim gazetom. Trzeciego w ciągu kilku dni wywiadu udzielił Rzeczpospolitej.

[...]

- Czy powołanie Rady Programowej Radia Maryja i uregulowanie relacji prawnych z episkopatem rozwiąże problem?

- To na pewno krok naprzód. Ta dotąd zamknięta twierdza, jaką jest Radio Maryja, zaczęła się otwierać. Jesteśmy zainteresowani tym, aby apostolski potencjał, jaki jest w działaniach ks. Rydzyka, był poprawny. Jego ocena nie należy do prowincji redemptorystów, tylko do Kościoła reprezentowanego przez episkopat.

- Tym, co od czasu do czasu wstrząsa Kościołem i opinią społeczną, są informacje o znanych duchownych, którzy mieli współpracować z SB. Ostatnio o ks. Michale Czajkowskim, a na tym pewnie nie koniec. Ksiądz prymas powiedział kiedyś, że nie widzi potrzeby powoływania w archidiecezji warszawskiej komisji do badania tych spraw, bo przeszłość swoich księży zna. Ks. Czajkowskiego, który kilkadziesiąt lat wykładał na dzisiejszym Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego - jednak nie znał.

- Nie, to była niespodzianka, ale ks. Czajkowski jest księdzem archidiecezji wrocławskiej. Tutaj tylko mieszkał.

- Czy nadal nie widzi ksiądz prymas potrzeby powołania komisji, która badałaby powiązania duchownych ze służbami specjalnymi?

- Nie, bo co może taka komisja? Można by wyłowić ludzi, którzy są podejrzani i sprawdzać ich. Na przykład sprawa ks. Michała Czajkowskiego - przecież to jest wina systemu, który tak umiejętnie potrafił deprawować ludzi, że sięgał nawet do wysoko postawionych intelektualnie sfer. Trzeba by było najpierw ocenić deprawację, jaką ten system szerzył w sposób zorganizowany, a potem można by łatwiej ocenić winę ludzi. Nie mam zamiaru powoływać komisji dla "tropienia" księży. Tworzyłoby to klimat wzajemnej podejrzliwości. Jeżeli organa cywilne natrafią na ślady kapłana - współpracownika UB, to niech on wówczas odpowiada jak każdy obywatel.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg