W najbliższych dniach beatyfikowane zostaną dwie Sługi Boże: Anna Maria Tauscher i Maria Grazia Tarallo.
W najbliższą sobotę 13 maja prymas Holandii, kard. Adrianus Simonis, przewodniczyć będzie z upoważnienia papieża beatyfikacji Marii Teresy od św. Józefa, założycielki sióstr karmelitanek Boskiego Serca Jezusowego. Uroczystość odbędzie się w katedrze w Roermond na południu Holandii. W Sittard leżącym na terenie tej holenderskiej diecezji sługa Boża zmarła 20 września 1938 r.
Anna Maria Tauscher była Niemką. Urodziła się w roku 1855 w Sądowie – wiosce leżącej obecnie w powiecie słubickim województwa lubuskiego, nieopodal granicy z Niemcami. Była córką luterańskiego pastora. Mając 33 lata, nawróciła się na katolicyzm. Wyznanie wiary katolickiej złożyła w roku 1888 w Kolonii. Zetknęła się z pismami św. Teresy od Jezusa i myślała o wstąpieniu do karmelitanek bosych. Jednak – już 3 lata po swym nawróceniu – sama założyła w Berlinie zgromadzenie zakonne, przyjmując w nim imię Marii Teresy od św. Józefa. Od początku zajmowało się ono opieką nad biednymi, zwłaszcza dziećmi. Przyjęło nazwę Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Boskiego Serca Jezusowego. Ponieważ w okresie kulturkampfu państwo pruskie stawiało przeszkody w zakładaniu klasztorów i rozwijaniu życia zakonnego, matka Maria Teresa założyła nowicjat w Sittard w Holandii. Tam zmarła w roku 1938, mając 83 lata. Jej zgromadzenie liczy dziś około 500 sióstr. Działa w 15 krajach, głównie Europy i obu Ameryk. Za ocean dotarło już za życia założycielki.
O znaczeniu, jakie ma przyszła błogosławiona dla naszych czasów, mówi siostra Benigna Dédola z założonego przez nią zgromadzenia:
„Przesłanie matki Teresy od św. Józefa jest teraz szczególnie aktualne. Trzeba się dziś koniecznie otworzyć na dzieci Kościoła, które zagubiły właściwą drogę i szukają pocieszenia. Mówiła: «Każda karmelitanka Boskiego Serca Jezusowego winna jak anioł pocieszenia i pokoju schodzić z wysokości karmelu do ludzi obciążonych cierpieniem, którym brakuje pokoju». Innym często powracającym tematem, bardzo dziś aktualnym, była misja, jaką naszą matka nam powierzyła. Przypominała nam, że najpierw mamy nakarmić ciało wszelką możliwą pomocą, a później duszę. Tak jak Jezus mamy wszystkim przekazywać przesłanie zbawienia i odpuszczenia grzechów. Czasy się zmieniły, ale duch, miłość i gorliwe zabieganie o zbawienie dusz zostaną zawsze te same”.
Natomiast w niedzielę 14 maja w Neapolu uroczystości beatyfikacyjnej przewodniczyć będzie prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kard. José Saraiva Martins odczyta papieski dekret, wynoszący do chwały ołtarzy siostrę Marię od Męki Pana Jezusa. Zmarła ona 27 lipca 1912 roku w San Giorgio a Cremano u stóp Wezuwiusza.
Maria Grazia Tarallo urodziła się w roku 1866 na peryferiach Neapolu w zamożnej rodzinie. Od najmłodszych lat żywiła głęboką cześć dla Eucharystii i na własne życzenie przyjęła I Komunię już jako 7-letnie dziecko, co było wówczas czymś niespotykanym. Długo musiała pokonywać opory rodziców, zanim mając 25 lat wstąpiła do klasztoru nowo powstałego wówczas zgromadzenia adoratorek Eucharystii w San Georgio a Cremano koło Neapolu. Kult umęczonego Chrystusa i Jego Bolesnej Matki oraz adorację Najświętszego Sakramentu łączyła z surowymi praktykami pokutnymi. Była mistyczką. Miała widzenia i ekstazy, stygmaty i jasnowidzenia, przepowiadała przyszłość, a szatan dręczył ją w sposób odczuwalny fizycznie. Zmarła w roku 1912, nie ukończywszy jeszcze 46 lat życia.
Co ma dziś do powiedzenia przyszła błogosławiona? – zapytaliśmy postulatora jej sprawy kanonizacyjnej, ks. Nunzio D’Elię: „Bł. Maria Grazia Tarallo mówi nam dzisiaj to, czego uczył nas Jan Paweł II: miłości do Eucharystii. A przede wszystkim zachęca nas do osobistej adoracji. Maria od Męki Pana Jezusa długimi godzinami, można powiedzieć: przez cały dzień, adorowała Eucharystię, spełniając przy tym w sposób doskonały obowiązki wspólnotowe. Była wprost «zakochana» w Eucharystii, w adoracji eucharystycznej. To jest najbardziej charakterystyczny punkt życia tej zakonnicy. Kiedy czytamy papieski dokument Mane nobiscum Domine, widzimy, że życie naszej błogosławionej było ustawione właśnie zgodnie ze wskazaniami, jakie dał później Jan Paweł II”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.