Postać św. Józefa - Oblubieńca i Małżonka Maryi Panny oraz Opiekuna Pana Jezusa przypomniał w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański Benedykt XVI.
Spotkał się on z wiernymi na Placu św. Piotra po powrocie z odwiedzin rzymskiej parafii Matki Bożej Pocieszycielki.
Papież wspomniał, że jego poprzednik - Jan Paweł II ogłosił "wspaniały dokument", jakim jest adhortacja apostolska "Redemptoris Custos" z 1989, mówiąca właśnie o św. Józefie jako o Opiekunie Odkupiciela.
Po wygłoszeniu nauki i odmówieniu z wiernymi zgromadzonymi modlitwy maryjnej Ojciec Święty udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego oraz pozdrowił w kilku językach pielgrzymów z różnych krajów, m.in. po polsku.
Publikujemy cały tekst rozważań Ojca Świętego:
Drodzy bracia i siostry!
W tych ostatnich dniach Adwentu liturgia zachęca nas do kontemplowania w sposób szczególny Maryi Panny i świętego Józefa, którzy wyjątkowo intensywnie przeżywali czas oczekiwania i przygotowań do narodzin Jezusa. Pragnę dzisiaj skierować wzrok na postać świętego Józefa. Na stronicach dzisiejszej Ewangelii święty Łukasz ukazuje Maryję Pannę jako małżonkę "męża imieniem Józef, z rodu Dawida" (Łk 1, 27). Ale to ewangelista Mateusz przywiązuje większą wagę do przybranego ojca Jezusa, podkreślając, że dzięki niemu Dzieciątko mogło być prawnie włączone w pokolenie Dawidowe i wypełnić w ten sposób Pismo, w którym Mesjasz zapowiadany był jako "syn Dawida". Roli świętego Józefa nie można jednak sprowadzać do tego aspektu prawnego. Jest on wzorem człowieka "sprawiedliwego" (Mt 1, 19), który w doskonałej zgodzie ze swą oblubienicą przyjmuje Syna Bożego, który stał się człowiekiem i czuwa nad Jego ludzkim dorastaniem. Dlatego w dniach poprzedzających Boże Narodzenie jest rzeczą wysoce stosowną nawiązać swego rodzaju duchową rozmowę ze świętym Józefem, aby pomógł on nam przeżywać w pełni tę wielką tajemnicę wiary.
Umiłowany Papież Jan Paweł II, który miał wielkie nabożeństwo do świętego Józefa, pozostawił nam wspaniałe rozważania poświęcone jemu w postaci adhortacji apostolskiej "Redemptoris Custos", czyli Opiekun Zbawiciela. Wśród wielu aspektów, na które zwraca uwagę, szczególny nacisk kładzie na milczenie świętego Józefa. Milczenie to przepojone jest kontemplowaniem tajemnicy Boga, w postawie całkowitej gotowości wobec woli Boga. Innymi słowy milczenie św. Józefa wyraża nie wewnętrzną pustkę, lecz przeciwnie, pełnię wiary, którą nosi w sercu i która kieruje każdą jego myślą i każdym jego działaniem. Jest to milczenie, dzięki któremu Józef, jednomyślnie z Maryją, strzeże Słowa Bożego, poznanego za pośrednictwem Pisma Świętego, konfrontując je nieustannie z wydarzeniami z życia Jezusa; milczenie przeniknięte stałą modlitwą, modlitwą błogosławieństwa Pana, adoracji Jego świętej woli i zawierzenia bez zastrzeżeń Jego Opatrzności. Nie przesadzimy, myśląc, że właśnie od "ojca" Józefa Jezus przejął - na płaszczyźnie ludzkiej - to mocne życie duchowe, które jest przesłanką prawdziwej sprawiedliwości, "wyższej sprawiedliwości", której któregoś dnia nauczy On swoich uczniów (por. Mt 5, 20).
Pozwólmy się "zarazić" milczeniem świętego Józefa! Bardzo nam tego potrzeba w świecie zbyt często hałaśliwym, który nie sprzyja skupieniu i wsłuchaniu się w głos Boga. W tym czasie przygotowań do Bożego Narodzenia pielęgnujmy wewnętrzne skupienie, aby przyjąć w naszym życiu Jezusa i opiekować się Nim.
Po odmówieniu modlitwy i udzieleniu zgromadzonym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty pozdrowił przybyłych kolejno po francusku, angielsku, hiszpańsku, niemiecku i po polsku. W naszym języku powiedział: "Pozdrawiam pielgrzymów z Polski i z innych krajów. Dopełnia się czas Adwentu. Wraz z Dziewicą Maryją i świętym Józefem oczekujemy w skupieniu na przyjście Jezusa. Niech nasze serca będą godnym miejscem Jego narodzin. Marana tha! Przyjdź Panie Jezu!"
Na zakończenie Papież powrócił do języka włoskiego i m.in. pozdrowił uczniów Szkoły Piłkarskiej Sekcji Młodzieży Szkolnej Włoskiego Związku Piłki Nożnej, życząc, aby sport był "szkołą" prawdziwego przygotowania do życia.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.