Dwa stołeczne instytuty badające myśli Jana Pawła II mogą połączyć się w jeden.
Taką deklarację uzyskaliśmy od marszałka województwa mazowieckiego.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby instytut, który zamierza powołać miasto, został połączony z naszym instytutem – usłyszeliśmy wczoraj od Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego. Marszałek nie zaproponował jednak tego jeszcze miejskim urzędnikom. Tymczasem stołeczny Ośrodek Myśli Jana Pawła II może zacząć działać już za dwa tygodnie.
Uparli się na świątynię
Marszałek Struzik podpisał w ostatni piątek wraz z kardynałem Józefem Glempem list intencyjny. Na jego mocy ma powstać instytut badający papieskie myśli. Na siedzibę wybrano niewybudowaną jeszcze Świątynię Opatrzności Bożej. Ośrodek, który tworzy urząd miasta, docelowo ma się mieścić w Pałacu Saskim, który również nie został jeszcze wybudowany. Ale jeśli będzie chciał sie połączyć z ośrodkiem marszałka, będzie musiał przeprowadzić się do świątyni.
– Jest to miejsce przeznaczone do działalności społecznej i kulturalnej, a więc świetnie nadaje się do stworzenia w nim instytutu – mówi nam marszałek.
Obiecuje również, że w sprawie połączenia sił będzie się kontaktował z miastem. Tymczasem Lech Kaczyński, pełniący wciąż obowiązki prezydenta stolicy, ma urlop. Jeszcze dwa dni temu zapewniał nas, że instytuty muszą uzupełniać się w swoich działaniach. O połączeniu sił nie było mowy.
– Na pewno po powrocie prezydenta będą na ten temat prowadzone rozmowy – mówi Marcin Roszkowski, rzecznik urzędu miasta.
Zamienić myśli w czyn
I miasto i urząd marszałkowski powinny też porozmawiać o zakresie działań. Instytuty papieskie mają bowiem badać myśli papieża i gromadzić po nim pamiątki. Niewiele mówi się, co zyskają na tym zwykli Polacy. – Za wcześnie jeszcze, żeby rozmawiać o szczegółach – uważa marszałek Struzik.
Przykład z Krakowa
Za to dużo będzie się działo w Centrum Pamięci Twórczej JP II, które z inicjatywy abp Stanisława Dziwisza powstanie w podkrakowskich Łagiewnikach.
– Otworzymy centrum dialogu ekumenicznego, centrum edukacyjne, ale też szpital i hospicjum – wylicza ks. Robert Nęcek, rzecznik archidiecezji krakowskiej. – Zależy nam bowiem, żeby myśli papieża zamieniane były w czyny. Nasz ośrodek będzie pomagał ludziom wyrzuconym za margines społeczny.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.