13. kongregacji generalnej 11 października przewodniczył kard. Juan Sandoval Íñigüez. W obradach uczestniczył Papież.
Uzdrawiającą moc Eucharystii podkreślił bp Frédéric Rubwejanga z Ruandy. Tam gdzie okrucieństwa wojny nie ominęły kościołów, gdzie wiele świątyń sprofanowano ludziom trudno zapomnieć potworne sceny ludobójstwa. Nawet jeśli daleko jeszcze do pełnego pojednania, to właśnie udział w Eucharystii przywraca zerwane braterstwo. Nawiązując do tragedii, która dotknęła ten kraj w 1994 roku, przypomniał, że to Jan Paweł II jako pierwszy, nazwał masakry w Ruandzie ludobójstwem. Zrobił to mimo, że wspólnota międzynarodowa zwlekała jak mogła z nazwaniem rzeczy po imieniu. „W interwencji Papieża dostrzegamy przykład tej wrażliwości eklezjalnej, której powinniśmy się uczyć podczas liturgii eucharystycznej”. Wśród znaków nadziei bp Rubwejanga wymienił rosnący kult Matki Bożej z Kibeho. Podczas objawień nawoływała ona do nawrócenia i przemiany.
Bp Gabriel Mbilingi z Angoli przypomniał, że jego ojczyzna już od ponad V wieków zna Chrystusa i karmi się Chlebem eucharystycznym. Dlatego dziwić się należy, jak nikły skutek w życiu codziennym ma w jego ojczyźnie wiara, czego dowodem była krwawa wojna domowa i wieloletnia obecność ideologii komunistycznej. Bp Mbilingi dostrzegł potrzebę bardziej skutecznej katechezy, która przygotowałaby katolików do żywszej obecności w życiu publicznym. Angolijski biskup zadał retoryczne pytanie: gdzie są owoce uczestnictwa wiernych w Eucharystii? Podkreślał ogromną przepaść jaka istnieje w tym kraju między wiarą, a życiem i moralnością. - Dlaczego w tym kraju nie słychać głosu wierzących i nie widać ich w polityce oraz życiu społecznym? – pytał biskup podkreślając, że w tym kontekście, ewangelizacja stanowi wielkie wyzwanie, które zarazem jest wołaniem o nawrócenie i pojednanie. Jako jedną z większych bolączek Kościoła w Angolii bp Mbilingi wskazał brak odpowiedniej ilości księży, co utrudnia wiernym dostęp do sakramentów.
Msza tworzy wspólnotę – przypomniał bp Edward Gabriel Risi z RPA. Tam, gdzie księży jest zbyt mało, liturgię przygotowują lokalne wspólnoty, także poprzez rozważanie niedzielnych czytań. Głód Eucharystii sprawowanej raz na miesiąc czy raz na dwa miesiące pobudza wiernych do czynnego zaangażowania. Z kolei na terenach, gdzie braku księży się nie odczuwa ważne jest ich dobre przygotowanie. Amerykański abp Wilton Daniel Gregory, podkreślił potrzebę starannego przygotowywania homilii. Podkreślił, że przykładem dla księży w tym względzie powinni być ich biskupi. Zaznaczył jednocześnie, że „tylko precyzyjne” sprawowanie Eucharystii nie przyciągnie z powrotem do kościoła tych, którzy nie uczestniczą w niedzielnej Eucharystii.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.