Watykan-Rosja: Rosja Benedykta

Ujawniona we wtorek obietnica Watykanu, że na terenie Rosji nie będzie struktur Kościoła greckokatolickiego cieszy prawosławnych. Niekoniecznie jednak przybliża pojednanie między Cerkwią a Kościołem katolickim - stwierdza Gazeta Wyborcza.

Jednak prozelityzm jest najważniejszą przyczyną konfliktów. "Nie można zapominać o powtarzających się próbach ze strony polskich kapłanów, by ewangelizować ziemie, które już od wielu lat są chrześcijańskie" - stwierdził podczas majowego kongresu eucharystycznego w Bari prawosławny metropolita jarosławsko-rostowski Kirył. Po czym użył wymownego porównania do świadków Jehowy nawracających pielgrzymów na placu św. Piotra.

Do pogorszenia się stosunków między Watykanem i Kościołem prawosławnym doszło po ustanowieniu przez Jana Pawła II w 1991 r. administracji apostolskich (tymczasowych struktur zastępujących diecezje). Cerkiew zareagowała nerwowo. Oskarżyła Watykan o naruszanie prawosławnej przestrzeni kanonicznej, a w domyśle: odciąganie wiernych od prawosławia. Niezależni obserwatorzy odnieśli się do tego kroku nie bez krytycyzmu. Papieski biograf George Weigel pisał o "kiepskich rezultatach" tej próby, która niesie "zagrożenie dla wielkiej nadziei Jana Pawła II na zbliżenie ekumeniczne z prawosławiem".

Czara goryczy przepełniła się w lutym 2002 r., kiedy w Rosji oficjalnie utworzono cztery katolickie diecezje. W tym czasie wydalono z kraju bądź odmówiono wizy pobytowej wielu katolickim duchownym, m.in. pochodzącemu z Polski bp. Jerzemu Mazurowi.

Sytuacji nie odmienił ubiegłoroczny gest Jana Pawła II przekazania Moskwie ikony Matki Boskiej Kazańskiej, choć przez prawosławnych duchownych został przyjęty nader ciepło. Za wyjątkiem Aleksego, który ostudził dialogiczny zapał ironicznym komentarzem, że "to tylko kopia".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg