Od 31 maja rzymska bazylika świętego Pawła za Murami ma swojego archiprezbitera - podobnie jak trzy pozostałe bazyliki większe: świętego Piotra, świętego Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej. Archiprezbiterem bazyliki wzniesionej na grobie Apostoła Narodów został z nominacji Benedykta XVI arcybiskup Andrea Cordero Lanza di Montezémolo - podało Radio Watykańskie.
Ten zasłużony papieski dyplomata – kończący w sierpniu 80. rok życia – był pierwszym w historii nuncjuszem apostolskim w Izraelu, zaś później nuncjuszem we Włoszech.
Wraz z nominacją archiprezbitera papież ogłosił motu proprio L’antica e venerábile Basílica – „Starożytna i czcigodna bazylika”. Ustalił nim nowe normy kultu i administracji tego ważnego celu pielgrzymek odwiedzających Wieczne Miasto. Archiprezbiter będzie miał wikariusza do spraw duszpasterskich w osobie opata tamtejszego klasztoru benedyktynów, a ponadto delegata do spraw administracyjnych. Natomiast dotychczasowa Papieska Administracja Patriarchalnej Bazyliki świętego Pawła – istniejąca od roku 1933 – została obecnie zniesiona, a wszystkie jej funkcje przejął archiprezbiter.
W ogłoszonym 31 maja dokumencie papież przypomina, że opactwo świętego Pawła za Murami przestało być ostatnio opactwem terytorialnym. Jan Paweł II powierzył wiernych na jego terytorium jurysdykcji diecezji rzymskiej. Opat tamtejszego klasztoru benedyktynów – który po swym kanonicznym wyborze musi być zatwierdzony przez papieża – sprawuje obecnie władzę jedynie nad wspólnotą zakonną. Jako szczególne zadanie Benedykt XVI powierza zakonnikom z opactwa przy bazylice świętego Pawła organizowanie nabożeństw i spotkań o charakterze ekumenicznym. Mają to czynić pod nadzorem archiprezbitera, z pomocą benedyktynów z innych klasztorów i w porozumieniu z Papieską Radą do spraw Popierania Jedności Chrześcijan.
Nadszedł czas, by Kościół zbudował duszpasterstwo życia ludzkiego.
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.
"To wielka radość, że Papież powrócił do domu i chcemy dziękować Bogu wraz z Maryją".
W drodze do Watykanu zatrzymał się przy bazylice Santa Maria Maggiore.