Prawdopodobnie jest to wyraz uznania dla tego, co robię ja i Kościół w Belgii – tak abp Jozef De Kesel przyjął wczorajszą zapowiedź Papieża o włączeniu go do Kolegium Kardynalskiego.
Belgowie nie byli pewni, czy będą mieć jeszcze kardynała elektora. Jak przyznaje rzecznik prasowy tamtejszego episkopatu ks. Tommy Scholtès wynoszenie do godności kardynalskiej prymasów Belgii było długą tradycją. Jednakże poprzedni arcybiskup Brukseli André-Joseph Léonard nie został kardynałem, choć urząd ten sprawował przez 5 lat, a jego poprzednik kard. Danneels skończył 80. rok życia.
Abp De Kesel przyznaje, że jego i Franciszka łączy zgodność poglądów. Bardzo go cenię i być może moja nominacja wyraża jego poważania dla mnie – przypuszcza nowy metropolita Brukseli. W ten sposób skomentował decyzję Papieża w rozmowie z Radiem Watykańskim:
„Jestem zaszczycony. Nie wiem, dlaczego Papież o mnie pomyślał, bo świat jest przecież tak wielki. To zaszczyt dla mnie i dla naszego Kościoła w Belgii, w tym małym kraju. Widzę w tym znak uznania i poparcia dla naszego Kościoła i dla mnie. Odbieram to jako wyraz wdzięczności ze strony Ojca Świętego za to, co zrobiłem do tej pory, i dla naszego Kościoła” – powiedział metropolita Brukseli.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.