Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych odbiera adhortację apostolską „Amoris laetitia” jako wielki dar dla rodzin, ale ma problemy z praktycznym zastosowaniem jej nauczania w najbardziej delikatnych kwestiach – wynika z raportu przygotowanego przez amerykański episkopat.
Watykański Sekretariat Synodu Biskupów poprosił kierownictwo episkopatu o zdanie relacji z recepcji i wcielania w życie papieskiego nauczania o małżeństwie i rodzinie.
Raport został opracowany na podstawie odpowiedzi nadesłanych z diecezji. Mówią one o entuzjastycznym przyjęciu. Szczególnie doceniony został pozytywny ton dokumentu, a także zachęta do większego towarzyszenia małżeństwom i rodzinom. Pewne problemy stwarza nadmierne zainteresowanie mediów niektórymi tylko tematami adhortacji. Przyznaje się jednak, że postawa Papieża zachęciła do zajęcia się wiernymi w nieregularnej sytuacji małżeńskiej.
Relacje nadesłane z amerykańskich diecezji wskazują na potrzebę opracowania dodatkowych materiałów o praktycznym zastosowaniu „Amoris laetitia” w przystępnej formie pytań i odpowiedzi. Dodatkowych wyjaśnień oczekują też sami duszpasterze. Potrzebują oni wytycznych odnośnie tego, jak traktować w konfesjonale wiernych w nieregularnych sytuacjach i jak wcielać w życie niektóre aspekty adhortacji mówiące o rozeznaniu, integracji czy dopuszczaniu do sakramentów.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.