Goście ŚDM pielgrzymowali do kapliczki Matki Bożej w Goju.
Pieszo do miejsca ważnego dla okolicznych miejscowości razem z Polakami doszli Słowacy, Amerykanie, Niemcy i Boliwijczycy, którzy przebywają w parafiach w Toszku, Wielowsi i Krupskim Młynie. Towarzyszyli im księża, z którymi przyjechali na ŚDM i polscy duszpasterze. – Bóg chce być bliżej nas, młodych. Ja już nie młody, ale dla nas wszystkich jest taki – mówił bp senior Jan Wieczorek, który przewodniczył Mszy dla pielgrzymów i wygłosił homilię. Na zakończenie spotkania życzył wszystkim: Bądźcie wierni Bogu, ale równocześnie otwarci na Boga i człowieka, w miłości i radości.
Wśród młodzieży była Marianela Campero, koordynator 38-osobowej grupy z Boliwii, którą przyjęła parafia w Krupskim Młynie. Jest to już jej czwarty udział w ŚDM. Wcześniej była w Australii, Madrycie i Brazylii.
Klaudia Cwołek /Foto Gość Międzynarodowa Msza Święta – Język jest tu większą przeszkodą, niż podczas poprzednich ŚDM i trochę obawialiśmy się tego. Ale czytając znaki, gesty ludzi i dobro, które płynie z serc, przyjmujemy z wielką radością to, co tutaj spotykamy, hojność ludzi – mówi. Dla niej Dni w Diecezji w Polsce są zdecydowanie bardziej intensywne niż było to podczas poprzednich ŚDM. – Program wydaje się interesujący, jednak wymaga troszkę ofiary, ale jesteśmy w Roku Miłosierdzia... Ta pielgrzymka nas nieco kosztowała, bo od rana do prawie południa byliśmy w drodze. Ale poprzez ofiarę możemy się też zbliżyć do miłosierdzia Pana Jezusa – podkreśla.
– W dekanacie jest to jedyne takie spotkanie, gdzie się wspólnie gromadzimy – mówi ks. Sebastian Bensz z parafii w Toszku, w której przebywają Amerykanie, Słowacy i Niemcy. W niedalekim Krupskim Młynie są Boliwijczycy, a w Wielowsi – Słowacy. Do Goja poszczególne grupy doszły oddzielnymi strumieniami, a na miejscu wspólna modlitwa prowadzona była w kilku językach.
– To jest niesamowite święto! Dla naszej toszeckiej społeczności jest to ogromny dar, że możemy gościć w sumie trzy ogromne narody i kultury. Troszkę nas to więcej kosztowało, bo wszystko musieliśmy przygotować w czterech językach: dla nas, Słowaków, Niemców i Amerykanów. Jutro chcemy przeżywać Eucharystię niedzielną, bogatą w oprawie, taką sumę międzynarodową. Ludzie w Toszku mówią, że jeszcze nigdy nic takiego się nie wydarzyło i podejrzewają, że za ich życia już się nie wydarzy. Jestem też pełen podziwu dla naszych parafian, mieszkańców Toszka i okolic, którzy są bardzo otwarci i bardzo żywiołowo uczestniczą w tym wydarzeniu. Całe miasto tym żyje.
Klaudia Cwołek /Foto Gość Kapliczka Matki Bożej w Goju znajduje się w polu przy trasie z Toszka do Wielowsi
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.